
Asystent-AI dla prawników. Start-up, który zmieni przyszłość branży?
Rynek technologii prawnych rośnie w imponującym tempie. Eksperci przewidują, że w 2027 roku jego wartość ma przekroczyć 50 miliardów dolarów. Jednak era prostych wyszukiwarek przepisów jest już za nami. Teraz w centrum uwagi znajduje się ochrona danych osobowych. A z nią wciąż więcej pytań niż odpowiedzi.

Legal tech z każdym dniem zyskuje na znaczeniu. Prawnicy coraz chętniej sięgają po narzędzia oparte na sztucznej inteligencji, by przyspieszyć pracę i sprostać rosnącym oczekiwaniom klientów. Technologie legal tech usprawniają analizę przepisów, automatyzują tworzenie dokumentów i wspierają prawniczy research. Zarówno w kancelariach, jak i działach prawnych dużych firm.
Asystent-AI w kancelarii. Pomysł na innowacyjny startup?
Rosnące zainteresowanie technologią w sektorze prawnym nie powinno nikogo dziwić. Prawo to dziedzina niezwykle obszerna, a praca z nim bywa żmudna i czasochłonna. To właśnie dlatego globalny rynek legal tech rozwija się w tak szybkim tempie.
Zgodnie z danymi Statista, w 2021 roku wartość rynku legal tech wynosiła 27,6 miliarda dolarów. Prognozy na 2025 rok przewidują wzrost do ok. 35 miliardów dolarów. Firma Gartner szacuje, że do 2027 roku wartość ta może sięgnąć nawet 50 miliardów dolarów.
Raport Future Ready Lawyer 2024 potwierdza: sztuczna inteligencja coraz śmielej wkracza do świata prawa. Przynajmniej raz w tygodniu korzysta z niej już 76 proc. prawników zatrudnionych w działach prawnych firm i 68 proc. pracujących w kancelariach. Najczęściej wykorzystywane narzędzia to m.in. Leolex, William, Luminance, Casetext, Lexis Nexis oraz Wolters Kluwer.
– GenAI ma ogromny potencjał ku temu, by wprowadzić większą automatyzację do sektora prawnego – podkreśla Chris Audet, szef działu badań ds. liderów w firmie Gartner.
– Dynamiczny rozwój generatywnej sztucznej inteligencji oraz szeroka dostępność narzędzi, takich jak ChatGPT od OpenAI czy Bard od Google znacząco zwiększają liczbę rzeczywistych zastosowań technologii prawniczych. Tworzy to coraz lepsze warunki dla rozwoju wyspecjalizowanych narzędzi dedykowanych obsłudze procesów prawnych – dodaje.
Czy Polacy chcą inwestować w sztuczną inteligencję? O tym przeczytasz w tym artykule.
Przełom w świecie AI: dane wrażliwe pod kontrolą
Raport wskazuje na trzy główne wyzwania związane z wykorzystaniem generatywnej sztucznej inteligencji. Są to: trudności z jej integracją w codziennej pracy, wiarygodność generowanych wyników oraz obawy o poufność danych.
Na to ostatnie wyzwanie odpowiedział ostatnio polski startup FlatHub. Interdyscyplinarny zespół prawników oraz specjalistów IT pozyskał dofinansowanie z Funduszu Digital Ocean Ventures Starter i opracował platformę Gaiux-Lex. Innowacja? Wszystko wskazuje na to, że ogromna.
Gaius-Lex to pierwsze narzędzie zaprojektowane z myślą o ochronie danych osobowych. System może być zainstalowany lokalnie, na infrastrukturze organizacji, bez konieczności przesyłania dokumentów na zewnętrzne serwery. W przeciwieństwie do popularnych rozwiązań opartych na chmurze, Gaiux-Lex wykorzystuje tzw. lekkie modele językowe (sLLM). Pozwalają one zwiększyć kontrolę nad przetwarzanymi danymi i ograniczyć ryzyko ich wycieku.
Przeczytaj, jak AI zmienia polską produkcję.
Najsłynniejsze wpadki sztucznej inteligencji
Największą słabością technologii legal tech wciąż pozostaje wiarygodność wyników. A przecież w świecie prawa nie ma miejsca na domysły, uproszczenia czy “twórczą interpretację faktów”. Nawet najlepiej wytrenowany model potrafi się pomylić — i to z przekonaniem.
O tym, że sztucznej inteligencji zdarza się “halucynować” i tworzyć fikcyjne treści, przekonują nie scenariusze filmów science fiction, lecz konkretne przypadki z sal sądowych.
Jak informowała niedawno agencja Reuters, w czerwcu 2023 roku sędzia federalny z Manhattanu ukarał dwóch nowojorskich prawników grzywną w wysokości 5 tys. dolarów. Poszło o powołanie się na fikcyjne sprawy sądowe, które – jak się okazało – zostały wygenerowane przez sztuczną inteligencję w toku procesu przeciwko linii lotniczej.
W podobnej sytuacji znalazł się były prawnik i doradca Donalda Trumpa, Michael Cohen. Podczas sprawy karnej dotyczącej finansowania kampanii i przestępstw podatkowych jego pełnomocnik przedstawił sfałszowane cytaty wygenerowane przez chatbota Bard od Google. Cohen tłumaczył, że podał je swojemu prawnikowi nieświadomie. Choć sąd nie nałożył kary, sędzia określił całą sytuację jako “żenującą”.
Jesienią 2023 roku sąd federalny w Teksasie wymierzył kolejną karę – 2 tys. dolarów grzywny oraz, co ciekawe, obowiązkowy kurs dotyczący wykorzystania GenAI w prawie. Sankcja ta spotkała prawnika, który w pozwie o bezprawne zwolnienie z pracy powołał się na nieistniejące orzeczenia.
Problemy z wiarygodnością nie ominęły nawet największych ekspertów. W Minnesocie, podczas sprawy związanej z parodią deepfake przedstawiającą ówczesną wiceprezydent Kamalę Harris, ekspert ds. dezinformacji przyznał, że zacytował w sądzie nieprawdziwe informacje wygenerowane przez AI. Sędzia stwierdził, że w ten sposób ekspert całkowicie podważył swoją wiarygodność.
Kto nauczy AI prawa? Prawnicy albo…
Zły PR to dziś chyba najdotkliwsza kara, jaka może spotkać prawnika. Czy da się jej uniknąć?
Harry Surden, profesor prawa na Uniwersytecie Kolorado i badacz relacji między prawem a sztuczną inteligencją, przekonuje, że kluczowe jest zrozumienie możliwości i ograniczeń nowych technologii. – To nie sztuczna inteligencja jest problemem, lecz brak umiejętności korzystania z niej – podkreśla. Jego zdaniem prawnicy powinni poświęcić czas na naukę “mocnych i słabych stron narzędzi”, zanim włączą je do swojej praktyki.
Twórcy Gaius-Lex pokazali, że legal tech, by realnie służyć wymiarowi sprawiedliwości, nie może ignorować fundamentalnej kwestii – ochrony danych osobowych. Ale dopracowanie technologii to za mało. Środowisko prawnicze nie powinno pozostawać wyłącznie biernym odbiorcą narzędzi AI. Najwyższy czas, by prawnicy włączyli się w ich tworzenie, testowanie i nadzór. Bo jeśli nie oni będą uczyć sztuczną inteligencję, jak działa prawo – zrobi to… ktoś inny. Być może niekoniecznie z myślą o dobru klienta?
W czym człowiek jest lepszy od AI? O tym przeczytasz tutaj.
Źródła: Reuters, Statista, Gartner, Wolters Kluwer Polska, My Company Polska

