
Ewolucja w polskim handlu? Małe galerie na fali
W trzech pierwszych kwartałach br. największy udział w ruchu (25,1 proc.) miały galerie małe o powierzchni od 5 tys. do 20 tys. m kw. – wynika z raportu UCE Research i Proxi.cloud. “To efekt popularyzacji formatu convenience (małych sklepów osiedlowych)” – wyjaśnił ekspert. Jak ewoluuje handel?

W pierwszych trzech kwartałach br. liczba klientów w centrach i galeriach handlowych spadła o 6,8 proc. rok do roku – wynika z raportu UCE Research i Proxi.cloud. Liczba wizyt w tych placówkach zmniejszyła się jeszcze bardziej – o 14,2 proc.
“To efekt rosnących kosztów życia i zmian w stylu robienia zakupów. Polacy coraz częściej łączą wizyty w galeriach z zakupami online” – skomentował Mateusz Chołuj z Proxi.cloud.
W ocenie autorów raportu wyniki nie świadczą o kryzysie handlu, lecz o jego ewolucji. Jak zauważyli, galerie nadal przyciągają klientów, ale muszą coraz bardziej konkurować, dopasowując ofertę do potrzeb konsumentów, a także integrować handel stacjonarny ze sprzedażą online.
Polski biznes na zakręcie? Co czwarta firma obawia się upadłości, dowiedz się więcej.
Jak lokalne uwarunkowania wpływają na kondycję handlu?
Liczba tzw. unikalnych klientów w centrach i galeriach handlowych spadła w pierwszych trzech kwartałach br. o 6,8 proc. rok do roku.
Z kolei najmniej obniżyła się w mazowieckim – o 4,6 proc., pomorskim – 4,8 proc. i łódzkim – o 5,7 proc.
“Różnice między województwami pokazują, jak lokalne uwarunkowania wpływają na kondycję handlu. W województwach świętokrzyskim, podkarpackim czy kujawsko-pomorskim jest mniej dużych aglomeracji. To ogranicza potencjał zakupowy, dlatego widać tam większe spadki” – zauważył Chołuj..
“Z kolei lepiej sobie radzą województwa mazowieckie, pomorskie czy łódzkie, w których rynek jest bardziej rozwinięty, a oferta obiektów mocniej zróżnicowana i dopasowana do różnych grup klientów. Kluczowe znaczenie ma tu obecność znanych marek, gastronomii i rozrywki, które zwiększają atrakcyjność wizyt” – dodał.
Małe galerie wyprzedzają konkurencję?
Raport pokazuje też strukturę ruchu klientów według wielkości galerii handlowych. W trzech pierwszych kwartałach br. największy udział w ruchu, 25,1 proc.,miały galerie małe o powierzchni od 5 tys. do 20 tys. m kw. (rok wcześniej – 24,7 proc.).
Galerie największe o powierzchni powyżej 60 tys. m kw. miały udział 24,5 proc., (tyle samo co w ub.r.). Galerie o powierzchni od 40 tys. do 60 tys. m kw. miały zaś 12-procentowy udział (rok wcześniej – 12,4 proc.).
“Na znaczeniu zyskują małe galerie. Klienci chętnie wybierają obiekty położone blisko miejsca zamieszkania, oferujące wygodę, łatwy dostęp i wystarczającą ofertę zakupową. To efekt popularyzacji formatu convenience (małych sklepów osiedlowych)” – stwierdził Mateusz Nowak z Proxi.cloud.
“Z kolei największe obiekty znajdują się w największych aglomeracjach, a przy tym przyciągają konsumentów z całego województwa, bo oferują najwięcej produktów i usług” – dodał Nowak.
Autorzy zwrócili uwagę, że w najtrudniejszej sytuacji są dzisiaj galerie o powierzchni od 40 tys. do 60 tys. m kw.
“Są zbyt duże, by konkurować dostępnością z mniejszymi obiektami, a jednocześnie zbyt małe, by dorównać ofertą i skalą rozrywki największym galeriom. To właśnie ten segment najbardziej potrzebuje dziś jasnego pomysłu na siebie i dopasowania oferty do zmieniających się oczekiwań klientów” – ocenił Chołuj.
Konsumpcja nie zwalnia? Pobiliśmy rynkowy konsensus, dowiedz się więcej.
Jak zmieniło się zachowanie klientów galerii?
Przez dziewięć miesięcy tego roku liczba wizyt w centrach i galeriach handlowych spadła o 14,2 proc. w porównaniu z analogicznym okresem ubiegłego roku. Według autorów badania, dla zarządców to sygnał do inwestowania w atrakcyjność oferty i podwyższenie jakości obsługi klienta.
“Od dłuższego czasu obserwujemy zmianę stylu korzystania z galerii handlowych. Klienci odwiedzają je rzadziej, ale bardziej świadomie. Wizyty są lepiej zaplanowane i często połączone ze skorzystaniem z oferty gastronomicznej, rozrywkowej czy innymi aktywnościami” – zaznaczył Chołuj.
“Mniejszy ruch nie musi się więc przekładać na zmniejszenie obrotów centrów handlowych” – podsumował.
Black Friday 2025. Polacy wracają po okazje? Sprawdź!
Gdzie odnotowano największe spadki?
Liczba wizyt w centrach i galeriach handlowych spadła rok do roku we wszystkich województwach. Przy tym w piętnastu były to spadki dwucyfrowe. Największe z nich odnotowano w świętokrzyskim – o 27 proc., podkarpackim – 19,8 proc., a także w śląskim – o 17,7 proc.
Najmniejsze były w lubuskim – o 9,7 proc., opolskim – 10,7 proc., mazowieckim – o 11,1 proc. oraz warmińsko-mazurskim – również o 11,1 proc.
Branża handlowa w dołku? Zagrożone zwłaszcza małe sklepy, dowiedz się więcej.
“Dwucyfrowe spadki w niemal wszystkich województwach pokazują, że osłabienie ruchu ma charakter ogólnokrajowy, choć jego skala różni się w zależności od lokalnych warunków. Największe minusy notujemy tam, gdzie rynek handlowy jest silnie nasycony, a duże i średnie galerie konkurują o tego samego klienta” – zauważył Nowak.
Z raportu wynika też, że przez dziewięć miesięcy br. częstotliwość odwiedzania centrów i galerii handlowych spadła rok do roku o 8 proc., z kolei średni czas wizyty skrócił się o 4 proc.
Według autorów raportu i w tym przypadku przyczyn należy upatrywać w postępujących zmianach w nawykach konsumentów wynikających z dojrzewania rynku.

