Portal dla tych,
którzy chcą dotrzeć na sam szczyt

Giganci świętują, a MŚP tonie. Nadchodzi koniec starego modelu?

Najnowsze dane z Polskiego Instytutu Ekonomicznego (PIE) wskazują na trzeci z rzędu miesiąc, w którym wśród przedsiębiorców przeważają nastroje pozytywne. Jednak ten umiarkowany optymizm jest mocno zróżnicowany…

Źródło: Freepik

Siłą napędową są duże firmy, podczas gdy segment MŚP wciąż tonie w nastrojach negatywnych. W tle tych wyników eksperci PIE i Banku Gospodarstwa Krajowego (BGK) ostrzegają, że dotychczasowy model rozwoju Polski się wyczerpuje, a dalszy wzrost wymaga pilnej mobilizacji kapitału prywatnego i zaangażowania sektora bankowego.

Duże firmy ciągną wskaźnik w górę?

Miesięczny Indeks Koniunktury (MIK), obliczany przez PIE, osiągnął w grudniu 103,6 pkt. Oznacza to, że pomimo spadku o 4,9 pkt. w stosunku do listopada, wskaźnik utrzymał się powyżej poziomu neutralnego (100 pkt.), notując drugi najlepszy wynik w 2025 roku. Kluczem do tego rezultatu są oceny dużych przedsiębiorstw.

“Grudniowy wynik MIK pokazuje przewagę nastrojów pozytywnych nad negatywnymi tylko w dużych przedsiębiorstwach (114,0 pkt.), natomiast w średnich, mikro- i małych firmach nastroje negatywne dominują nad pozytywnymi (odpowiednio: 92,4 pkt., 91,9 pkt. i 89,5 pkt.)” – podaje PIE, jasno wskazując na przepaść w postrzeganiu koniunktury.

Na ogólny poziom MIK pozytywnie wpłynęła przewaga dobrych ocen w pięciu z siedmiu badanych obszarów, w tym: płynności finansowej, mocach produkcyjnych, zatrudnieniu, nowych zamówieniach oraz wynagrodzeniach. Szczególnie wymowne są sygnały dotyczące inwestycji w ludzi i zdolności produkcyjnych.

  • Płynność i wynagrodzenia: wysoka wartość MIK w dużych firmach wynika m.in. z dobrej samooceny płynności – 74 proc. przedsiębiorców deklaruje środki wystarczające na ponad 3 miesiące funkcjonowania. Co więcej, blisko co trzeci przedsiębiorca planuje zwiększyć wynagrodzenia w najbliższym kwartale. Miesiąc wcześniej taką deklarację składało jedynie 18 proc.
  • Wzrost mocy produkcyjnych: grudniowa wartość wskaźnika dla mocy produkcyjnych pierwszy raz w tym roku przekroczyła poziom neutralny (104,0 pkt.). Oznacza to, że więcej firm wskazuje na zbyt małe moce w stosunku do istniejącego portfela zamówień, co sugeruje możliwość zwiększenia inwestycji w celu zaspokojenia popytu.

Dlaczego stary model się wyczerpuje?

Podczas gdy optymizm dużych firm jest widoczny w bieżącej koniunkturze, analiza BGK i PIE skupia się na strategicznych wyzwaniach. Eksperci obu instytucji w raporcie “Inwestycje jako fundament nowego modelu rozwoju Polski” wskazują, że dotychczasowy model oparty na niskich kosztach pracy, integracji z UE i napływie kapitału zagranicznego “powoli się wyczerpuje”.

Polska pilnie potrzebuje inwestycji, które przestawią gospodarkę na kolejny etap rozwoju, ze szczególnym uwzględnieniem projektów podwyższonego ryzyka – rozumianych jako inwestycje w zaawansowane technologie, cyfryzację oraz dynamiczną ekspansję. Choć ponad 70 proc. firm podjęło w 2024 r. jakieś działania inwestycyjne, stopa inwestycji polskich firm obniża się od dekady i jest wyraźnie niższa niż w większości państw UE.

“Polska potrzebuje inwestycji, które umożliwią jej utrzymanie konkurencyjności i wprowadzą gospodarkę na kolejny etap rozwoju – te inwestycje to nie tylko duże projekty infrastrukturalne, ale również inwestycje podwyższonego ryzyka (…), które dają szansę na stworzenie w kraju wysoce innowacyjnych, a przez to zyskownych przedsiębiorstw” – podkreślono w raporcie.

Awersja do długu i luka kapitałowa

Głównym problemem jest wciąż niska skłonność firm do korzystania z zewnętrznego finansowania. Aż 96 proc. przedsiębiorstw w 2024 r. finansowało inwestycje ze środków własnych, podczas gdy tylko 38 proc. sięgało po kredyt i pożyczki.

Ten stan potwierdza awersję do zewnętrznego finansowania dłużnego, co eksperci często wiążą z brakiem motywacji, wiedzy, a także obawami przedsiębiorców wynikającymi z obciążenia długiem, który jest stosunkowo wyższy niż w przypadku innych banków europejskich.

Brak kapitału własnego oraz utrudniony dostęp do finansowania stanowią istotną barierę. Raport wskazuje, że blisko 10 proc. firm nastawionych na rozwój nie podjęło w 2024 r. żadnej działalności inwestycyjnej właśnie ze względu na brak środków.

Kluczowe staje się nadrobienie dystansu w rozwoju rynku kapitałowego. Szacunki Deloitte dla funduszy Venture Capital (VC) i Private Equity (PE) pokazują znaczącą lukę kapitałową:

  • luka inwestycyjna VC między Polską a Francją to 0,5–2,2 mld zł rocznie,
  • w przypadku całego rynku PE, luka dzieląca Polskę od średniej europejskiej wynosi około 14,5 mld zł niezrealizowanych inwestycji rocznie.

Rola BGK i instytucji rozwoju w mobilizacji kapitału

BGK i PIE podkreślają, że sfinansowanie strategicznych inwestycji infrastrukturalnych oraz wsparcie innowacyjnych firm wymaga mobilizacji kapitału prywatnego, zwłaszcza w obliczu przyszłych wyzwań fiskalnych i ograniczenia dostępności środków unijnych.

Ponieważ polski sektor bankowy jest stosunkowo niewielki, a jego tradycyjna działalność nie odpowiada specyfice inwestycji rozwojowych, rośnie znaczenie krajowych i międzynarodowych instytucji rozwoju, które:

“…są coraz skuteczniejsze w mobilizowaniu kapitału prywatnego do współfinansowania inwestycji infrastrukturalnych, tworzą też rozwiązania wspierające szybko rosnące firmy, a dodatkowo obniżają ryzyko i uwiarygodniają projekty inwestycyjne oraz fundusze VC i PE, w które angażują się bezpośrednio jako inwestorzy” – czytamy w raporcie.

W perspektywie krótkoterminowej to właśnie instytucje rozwoju mają odegrać istotną rolę, jednak w dłuższym okresie kluczowe będzie stworzenie zachęt skłaniających gospodarstwa domowe i przedsiębiorców do podniesienia stopy oszczędności oraz lokowania kapitału w instrumentach rynku kapitałowego.

źródło: PAP, PIE, Business Insider

Zobacz też