Portal dla tych,
którzy chcą dotrzeć na sam szczyt

Zdrowotna rewolucja. Tak będziemy się leczyć w przyszłości?

W świecie, w którym pierwszym lekarzem staje się Google, a diagnozy stawia nam ChatGPT, pojawił się startup, który chce to zmienić. Jaki mają pomysł?

Superpower startup
Źródło: Superpower - Max Marchione, Kevin Unkrich, Jacob Peters

Superpower – cyfrowa platforma zdrowotna z San Francisco – oferuje zupełnie nowe podejście do profilaktyki i opieki zdrowotnej. Za niecałe 1900 zł (499 dolarów) rocznie użytkownicy dostają dostęp do kompleksowej diagnostyki krwi, inteligentnej aplikacji oraz planu działania, który może odmienić ich życie – zanim jeszcze pojawią się pierwsze objawy choroby.

Zdrowie w wersji 2.0

Superpower nie ma klinik, nie przyjmuje ubezpieczonych pacjentów i nie konkuruje z tradycyjną opieką zdrowotną. Zamiast tego stawia na to, co naprawdę liczy się dziś dla wielu pacjentów: dostępność, personalizacja i technologia. A konkretnie – sztuczna inteligencja, która analizuje ponad 100 biomarkerów krwi w 21 kategoriach, w tym hormony, metabolizm, funkcje serca, tarczycy, a nawet poziom witamin i minerałów.

Badania wykonywane są dwa razy do roku – w jednej z 2000 partnerskich placówek laboratoryjnych lub w domu, przez mobilną ekipę pobierającą krew. Wyniki trafiają do aplikacji, która tworzy zintegrowany profil zdrowotny, biorąc pod uwagę nie tylko testy, ale też dane z zegarków fitness, genotyp, historię medyczną i styl życia.

AI zamiast doktora Googla

Założyciele – Jacob Peters, Max Marchione i Kevin Unkrich – mają własne historie starć z niedoskonałościami systemu zdrowia. Peters wydał dwa miliony dolarów na leczenie, zanim właściwie go zdiagnozowano. Marchione przez lata był źle leczony przez kilkudziesięciu specjalistów. Unkrich stracił przyjaciela, który zmarł dwa dni przed planowanym badaniem MRI.

Superpower powstało jako odpowiedź na tę przepaść między tym, co medycyna potrafi, a tym, co faktycznie oferuje przeciętnemu pacjentowi. – Koncepcja „frontem do pacjenta” nie leży już w gestii lekarzy rodzinnych. To Google i ChatGPT” – mówi Marchione. – „Problem w tym, że te narzędzia nie znają cię i nie odpowiadają za nic. My tak.”

150 tysięcy chętnych i 30 milionów dolarów inwestycji

Na liście oczekujących na Superpower znajduje się już 150 tysięcy osób. Spora część z nich już korzysta z aplikacji, a reszta ma zostać stopniowo wprowadzona w ten świat. Nowa runda finansowania, o wartości 30 milionów dolarów, pomoże firmie rozwijać zespoły produktowe i inżynieryjne oraz rozszerzyć dostępność usługi na kolejne stany USA.

Stworzył policyjnego drona. 25-latek został milionerem

W rundzie inwestycyjnej prowadzonej przez Forerunner udział wzięli m.in. Day One Ventures, Susa Ventures oraz znani celebryci: Vanessa Hudgens, Steve Aoki, a nawet gwiazda NBA Giannis Antetokounmpo. Taka mieszanka technologii i popkultury pokazuje, że zdrowie to dziś nie tylko sprawa medycyny – to styl życia.

Twój wynik zdrowia i wiek biologiczny

Aplikacja Superpower daje użytkownikowi coś więcej niż tylko wyniki badań – daje konkretną informację: co robić dalej. Użytkownik otrzymuje tzw. Superpower Score oraz Biological Age, które obrazują aktualny stan zdrowia i potencjalne ryzyka. Na tej podstawie AI tworzy plan działania – dieta, suplementacja, styl życia – oraz łączy użytkownika z odpowiednimi specjalistami i usługami medycznymi zintegrowanymi z platformą.

Dostępna jest też hybrydowa, 24/7 opieka konsultanta – połączenie sztucznej inteligencji z realnymi ekspertami, gotowymi odpowiedzieć na pytania, rozwiać wątpliwości i wskazać kierunek dalszych działań. Dla bardziej wymagających dostępne są też badania dodatkowe – jak analiza mikrobiomu jelitowego czy test Grail, wykrywający ponad 50 typów nowotworów przed pojawieniem się objawów.

Przyszłość medycyny czy droga na skróty?

Superpower nie próbuje zastąpić lekarzy – ale chce być pierwszym miejscem, do którego sięgamy, gdy coś nas niepokoi. – „To dopiero początek podróży” – mówi CEO, Jacob Peters. – „Chcemy stworzyć nowy punkt wejścia do systemu zdrowia, który nie będzie fragmentaryczny, ale całościowy, cyfrowy i osobisty.”

Brzmi jak przyszłość? Być może. Ale również jak konieczność – w świecie, gdzie 40% Amerykanów cierpi na choroby, które można było wykryć wcześniej, gdyby tylko mieli lepszy dostęp do danych. Superpower próbuje tę lukę zamknąć – nie za pomocą wielkich klinik, ale za pomocą małego przycisku “Sprawdź swoje zdrowie” w smartfonie.

I choć Superpower narodził się w Dolinie Krzemowej, problemy, które próbuje rozwiązać, są uniwersalne. W Europie również trwa cicha rewolucja cyfrowego zdrowia. Coraz więcej firm – od berlińskiego Ada Health, przez francuski Doctolib, aż po skandynawskie platformy zdalnej opieki – stawia na połączenie AI, profilaktykę i dostęp do danych pacjenta. W Niemczech i Holandii rośnie popularność aplikacji analizujących biomarkery krwi i genetykę, a w Wielkiej Brytanii pojawiają się startupy tworzące spersonalizowane ścieżki leczenia oparte na danych z urządzeń noszonych na ciele.

Jednak podobnie jak w USA, również europejskie systemy ochrony zdrowia wciąż zmagają się z fragmentaryzacją danych, ograniczonym czasem lekarzy i długim czasem oczekiwania na diagnostykę. To właśnie dlatego cyfrowe rozwiązania zyskują taką popularność – nie jako zamiennik klasycznej opieki, ale jako uzupełnienie, które daje użytkownikowi większą kontrolę nad własnym zdrowiem.

Wspólny mianownik? Technologia, która nie zastępuje człowieka, ale wspiera jego decyzje. Cyfrowy asystent zdrowia nie oceni ciśnienia, ale może sprawić, że w ogóle zdecydujesz się je zmierzyć. Nie wykryje raka – ale może zasugerować badanie, zanim będzie za późno.

To dlatego zjawisko, którego twarzą w USA stał się Superpower, w Europie rozwija się równie dynamicznie – może ciszej, może mniej spektakularnie, ale z tym samym celem: uczynić profilaktykę zdrowotną równie powszechną, jak codzienne sprawdzanie prognozy pogody w telefonie.

Czy Superpower to rewolucja w opiece zdrowotnej, czy tylko modny trend klasy premium? Na razie jedno jest pewne – w erze cyfrowej, świadomość zdrowotna staje się nie tylko dostępna, ale wręcz obowiązkowa.

źródło: Smartcompany, Techcrunch, Forbes

Zobacz też