
System kaucyjny obniży inflację? To nie takie proste
Czy wprowadzenie systemu kaucyjnego wpłynie na inflację i obniżenie stóp procentowych? Według odpowiedzi Głównego Urzędu Statystycznego (GUS), jak najbardziej. Od 1 października 2025 roku, za zakup puszki lub butelki szklanej z napojem zapłacimy więcej niż dotychczas. Inflacja powinna więc zareagować negatywnie, ale jest pewien haczyk. Wszystko zależy która cena będzie naszym punktem odniesienia.

Według ostatnich danych dotyczących szczegółowej struktury koszyka inflacyjnego, napoje bezalkoholowe stanowiły 1,51 proc. koszyka. Przykładowo, przy założeniu, że za puszkę Coca-Coli zapłacimy 5 złotych, a od 1 października 5,50 złotych (50 gr kaucji) – mamy wzrost ceny o 10 proc. ceny bazowej. Czyli, wzrost ceny o 10 proc. oznacza wzrost inflacji o 0,151 pkt. procentowego.
Inflacja jest dla Nardowego Banku Polskiego (NBP) jednym z najważniejszych wskaźników, przy ocenie przyszłości stóp procentowych. Nie wykluczone więc, że system kaucyjny może przyczynić się do zmiany tempa prognozowanych obniżek, a tym samym zdolności kredytowych Polaków.
GUS odpowiada
“Z dostępnych informacji wynika, że kaucja będzie doliczona do ceny napojów dopiero przy kasie oraz nie będzie częścią ceny napoju tylko osobną pozycją na paragonie” – czytamy w odpowiedzi GUS, na portalu Business Insider.
Urząd informuje, że takie rozwiązanie pozwoli obserwować “czystą” cenę produktu (to na niej będą się skupiać przyszłe analizy). “Już obecnie w ramach notowań cen kierujemy się zasadą, że ceny napojów alkoholowych i bezalkoholowych sprzedawane w butelkach zwrotnych nie powinny zawierać opłat za kaucję” – dodaje pracownik GUS.
Według metodologii GUS będziemy zatem płacić wyłącznie za sam napój, a nie opakowanie (czyli kaucję). To znaczy, że inflacja napojów w koszyku inflacyjnym spadnie, a na to zareaguje inflacja roczna. Pytanie tylko, czy wyrówna to inne wskaźniki inflacyjne. GUS wskazuje jeszcze jeden element, który może wpłynąć na wysokość inflacji.
Producenci i sklepy będą się bronić?
“Potencjalny wpływ na ceny może powstać w związku z przeniesieniem przez producentów części kosztów systemu kaucyjnego na ceny produktów” – czytamy w komentarzu. Należy pamiętać, że wprowadzenie systemu kaucyjnego w Polsce oznacza miliardy złotych inwestycji, które obciążą budżet sieciówek. Najnowsze dane wskazują, że w ciągu dekady system kaucyjny to ponad 40 mld złotych dodatkowych kosztów.
44 miliardy złotych w błoto. Zobacz, czy system kaucyjny to dziura bez dna?
Ciężko więc uwierzyć, że konsumenci nie padną pośrednią ofiarą wprowadzanych zmian. Kaucja jest depozytem, który ma być zwracany w pełni, to znaczy nie będzie oddziaływał na realną cenę produktu. Nie można tego samego powiedzieć o zakupie butelkomatów. Realnym scenariuszem jest to, że ceny produktów wzrosną, ponieważ sklepy będą chciały amortyzować koszty utrzymania systemu kaucyjnego.
Część sieci handlowych zdecydowała również, że wycofa ze swojej oferty produkty, które wchodzą w skład systemu kaucyjnego. Takie decyzje podjął już Rossman i Leroy Merlin. Dla obu podmiotów napoje stanowią mały ułamek oferty, często niepowiązany z głównym profilem sklepu. W ich przypadku uczestnictwo w systemie kaucyjnym spowodowałoby obciążenie przewyższające wartość płynącą ze sprzedaży.
“Zgodnie z informacjami pojawiającymi się w prasie niektóre sklepy, z uwagi na planowane wprowadzenie systemu kaucyjnego i związane z tym obciążenie mogą wycofywać z oferty produkty objęte systemem kaucyjnym” – podkreśla GUS.
Źródło: Business Insider, Infor, Onet, Money