Portal dla tych,
którzy chcą dotrzeć na sam szczyt

Mamy do czynienia z bańką AI? Eksperci nie mają złudzeń

Popularność sztucznej inteligencji przybrała w ostatnich miesiącach rozmiary, które zaczynają niepokoić nawet osoby związane z technologicznym establishmentem. Nick Clegg, były wicepremier Wielkiej Brytanii i członek rady Meta, otwarcie mówi o “niewiarygodnych, szalonych wycenach” i ocenia, że prawdopodobieństwo korekty notowań spółek AI jest znaczące. Po drugiej stronie stoją analitycy instytucji takich jak Morgan Stanley, którzy przekonują, że inwestycje w AI mają realne podstawy przychodowe i są częścią długotrwałego cyklu. Między tymi dwoma biegunami rozgrywa się dziś jedna z najważniejszych debat na rynkach.

Źródło: Freepik

Trudno zaprzeczyć skali zjawiska. Spółki powiązane z AI odpowiadają za znaczącą część wzrostów głównych indeksów, a Nvidia symbolizuje tę gorączkę. Kapitalizacja producenta układów graficznych wzrosła lawinowo i dziś plasuje go w ścisłej czołówce najdroższych podmiotów giełdowych. Z drugiej strony wzrost wycen nie zawsze idzie w parze z realnymi zyskami. Wyceny wielu firm opierają się na oczekiwaniach przyszłych przychodów, które muszą zostać potwierdzone w kolejnych latach.

Analitycy Morgan Stanley wskazują na prognozy przychodów z oprogramowania AI rzędu bilionów dolarów w nadchodzących latach. To argument za tezą, że inwestycje nie są jedynie spekulacją, lecz napędzają rozwój rynku, który może dostarczyć trwałych przepływów pieniężnych.

Krytycy, od byłych menedżerów firm technologicznych po przedstawicieli instytucji finansowych, odpowiadają jednak, że tempo adaptacji technologii i koszt wejścia w infrastrukturę mogą nie potwierdzić oczekiwań.

AI ważne, ale bez przesady? Co drugi przedsiębiorca tylko “obserwuje”. Co to oznacza?

Bańka czy długi cykl inwestycji?

Różnica między “bańką” a “długotrwałą fazą inwestycyjną” sprowadza się do pytania, czy dzisiejsze nakłady i wyceny przełożą się na zyski. Część komentatorów przywołuje analogię do ery dotcom. Wówczas również dominowały oczekiwania, a część inwestycji okazała się nadmierna.

Dziś jednak struktura finansowa rynku jest inna: znaczna część nakładów pochodzi z kapitału własnego, a nie dźwigni, co zmniejsza ryzyko systemowego pęknięcia podobnego do kryzysu 2008 r. Niemniej nawet ograniczona korekta może być bolesna dla spółek technologicznych i inwestorów skoncentrowanych w tym sektorze.

Firmy nie są gotowe na AI? Polska przegrywa z Niemcami. Poznaj szczegóły!

Z drugiej strony eksperci wskazują, że po każdej technologicznej bańce zawsze pozostaje infrastruktura i know-how, które fundamentują dalszy rozwój. Nawet jeśli część projektów nie przetrwa, to zasoby, centra danych, narzędzia i zespoły badawcze pozostaną i posłużą kolejnym iteracjom technologii.

Główne kanały ryzyka

Ryzyko korekty ma kilka źródeł. Po pierwsze są to koszty. Rozwój modeli dużych rozmiarów jest ekstremalnie kapitałochłonny; przykłady kosztów treningu kolejnych generacji modeli stają się symbolem rosnącej bariery wejścia. Po drugie jest to geopolityka. Zaostrzenie konfliktu technologicznego między USA a Chinami, w tym kontrola eksportu surowców i komponentów, może podnieść koszty i spowolnić budowę infrastruktury.

Po trzecie mówimy o tempie adopcji. Część inwestorów zakłada natychmiastowe rozpowszechnienie nowych rozwiązań, tymczasem adaptacja w przemyśle, energetyce czy logistyce może trwać lata. To właśnie ta sekwencja: wysokie wydatki przed uzyskaniem stabilnych przychodów, jest najbardziej niebezpieczna.

20 zawodów, które zastąpi AI. Sprawdź szczegóły!

Co mówią praktycy i regulatorzy?

Wśród praktyków opinie są podzielone. Pat Gelsinger, były prezes Intela, określa obecny moment jako bańkę, ale zastrzega, że nie spodziewa się szybkiego pęknięcia. Jego zdaniem efekt może rozciągnąć się na kilka lat. Inni liderzy branży i regulatorzy międzynarodowi przestrzegają przed nadmiernym optymizmem.

Szefowa MFW wzywa do ostrożności: niepewność jest nową normą i powinna skłaniać inwestorów do rezerw. To istotne, bo przy rosnącym udziale w indeksach największych spółek technicznych korekta w tym segmencie może mieć daleko idące konsekwencje dla całych portfeli.

Zapnijcie pasy: niepewność jest nową normalnością. Dyrektor MFW wzywa do działania. Co to oznacza?

Jeśli korekta nadejdzie, największe straty poniosą podmioty, które bazują wyłącznie na narracji „AI” bez solidnych produktów i modeli monetyzacji. Z kolei firmy dostarczające infrastrukturę, elementy chmurowe oraz te, które potrafią szybko konwertować technologię na usługi o stałych marżach, mogą wyjść z okresu korekty silniejsze.

W dłuższej perspektywie wygranymi będą prawdopodobnie podmioty, które zainwestowały w użyteczne aplikacje i skalowalne modele biznesowe.

Jak inwestować w czasach niepewności?

Dla inwestorów kluczowe jest rozróżnienie między spekulacją a fundamentem. Dywersyfikacja, uwzględniająca zarówno ekspozycję na liderów technologicznych, jak i na dostawców infrastruktury czy sektorów użytkowych, może złagodzi ryzyko. Również horyzont inwestycyjny ma znaczenie np. krótkoterminowy trader ryzykuje więcej w warunkach euforii, długoterminowy inwestor ma większe szanse skorzystać z trwałych zysków, jeśli technologia rzeczywiście przyniesie oczekiwane korzyści ekonomiczne.

AI i człowiek – duet nie do zastąpienia? Kariera przyszłości! Poznaj szczegóły!

Obecny etap rozwoju AI to mieszanka realnych przełomów technologicznych i nadmiernych oczekiwań rynkowych. Nie sposób dziś jednoznacznie stwierdzić, czy zbliżamy się do gwałtownej korekty, czy też do długotrwałego, kosztownego procesu inwestycyjnego, który w perspektywie lat przyniesie solidne zyski.

Najbardziej prawdopodobny scenariusz to umiarkowana korekta i okres selekcji: część firm zostanie skonsolidowana, część upadnie, a to, co pozostanie, stworzy infrastrukturę przyszłej gospodarki cyfrowej. Dla inwestorów i menedżerów dziś najważniejsze jest nie tyle wyczucie momentu rynkowego, ile ocena jakości modelu biznesowego i zdolności do generowania realnych przepływów pieniężnych w warunkach rosnących kosztów i narastającej niepewności.

źródło: Puls Biznesu, PC Format, Rzeczpospolita, Bankier

Zobacz też