
“Gospodarka przyspiesza”. Widać optymistyczne sygnały?
Sprzedaż detaliczna w kwietniu wzrosła o 7,6 proc., wyraźnie bijąc konsensus analityków na poziomie 3,4 proc. To najwyższa dynamika sprzedaży detalicznej od trzech lat – poinformował w poniedziałek minister finansów Andrzej Domański.

Główny Urząd Statystyczny podał w poniedziałek, że sprzedaż detaliczna w cenach stałych w kwietniu 2025 r. wzrosła o 7,6 proc. w ujęciu rocznym, a w ujęciu miesięcznym wzrosła o 6,2 proc. Natomiast sprzedaż detaliczna w cenach bieżących w ubiegłym miesiącu wzrosła o 7,9 proc. rdr.
Minister Domański we wpisie zwrócił również uwagę, że “wzrosty widać praktycznie we wszystkich kategoriach”. Ocenił, że gospodarka przyspiesza.
Optymizmowi Ministra Domańskiego wtóruje Premier Tusk: “Ktoś powie, że to jest tylko statystyka, ale to jest rewelacyjny sygnał, jeśli chodzi o kondycję naszej gospodarki. Wszyscy specjaliści spodziewali się wzrostu sprzedaży detalicznej o 3-3,2 proc. A dzisiaj GUS podał, że ten wzrost jest absolutnie rekordowy, historyczny. 7,6 proc. – wzrost sprzedaży detalicznej”.
„To już nie jest sygnał, to jest informacja, która mówi o tym, że ruszamy bardzo ostro do przodu. I mamy powody do optymizmu, jeśli chodzi o rozwój gospodarczy” – dodał premier Tusk.
Widać efekt obniżki stóp? Zmiany w oprocentowaniu? Głos zabrał Prezes Związku Banków Polskich!
“Wzrost PKB powyżej 3 proc.”
Początek II kwartału br. przynosi optymistyczne sygnały, które mogą sugerować przyspieszenie wzrostu PKB – poinformowali ekonomiści ING BKS w komentarzu do poniedziałkowych danych GUS. Liczą oni na poprawę koniunktury w dalszej części roku i wzrost PKB powyżej 3 proc.
“Największą poprawę sprzedaży odnotowano w przypadku samochodów, motocykli i części (14,9 proc. r/r) oraz mebli RTV i AGD (13,2 proc. r/r). W obu przypadkach jest to kolejny miesiąc mocnych wzrostów i, o ile nie jest związany z przyspieszeniem zakupów w obawie przed wzrostem cen w konsekwencji wojen handlowych, może świadczyć o poprawiającej się skłonności konsumentów do dokonywania większych zakupów” – podali ekonomiści ING Banku Śląskiego Rafał Benecki i Adam Antoniak w komentarzu do danych GUS.
Dodali, że widoczny wzrost sprzedaży żywności, który sięgnął 9,7 proc., nie jest zaskoczeniem i był związany z przypadającą w kwietniu Wielkanocą. Rok wcześniej Wielkanoc przypadła w marcu.
“Wzrost gospodarczy w I kw. 2025 r. wyhamował względem IV kw. 2025 zarówno w ujęciu rocznym jak i kw/kw. Początek II kw. 2025 r. przynosi optymistyczne sygnały, które mogą sugerować przyspieszenie wzrostu PKB. Dotyczy to jednak prawdopodobnie głównie popytu konsumpcyjnego i popytu na eksport” – przekazali ekonomiści ING BSK.
Wskazali na pogłębienie spadku produkcji budowlano-montażowej. Ich zdaniem sygnalizuje to utrzymującą się słabość inwestycji, związaną m.in. z wolną realizacją projektów z Krajowego Planu Odbudowy.
“Początek II kw. 2025 r. wygląda optymistycznie, ale wciąż podchodzimy ostrożnie do ocen perspektyw na cały rok. Symptomy poprawy sytuacji w przetwórstwie przemysłowej mogą być związane z budowaniem zapasów przed potencjalnym podwyższeniem ceł. Z kolei lepsze dane o sprzedaży detalicznej wynikają po części z efektów kalendarzowych. Wciąż liczymy na poprawę koniunktury, w tym odbicie inwestycji, w dalszej części roku i wzrost PKB powyżej 3 proc. Nadal ważnym czynnikiem ryzyka, który może negatywnie wpływać na nastroje firm i gospodarstw domowych, pozostaje niepewność związana z perspektywami dla globalnego handlu w kontekście zwrotu w polityce celnej nowej administracji amerykańskiej” – stwierdzili Rafał Benecki i Adam Antoniak.
Tak źle jeszcze nie było. Polski dług bije rekordy. Sprawdź, co nas czeka?
Widać “efekt Wielkanocy”?
“Samo przyspieszenie nie jest tutaj zaskoczeniem – ruchomy termin Wielkanocy gwarantował tutaj mocne wahnięcie na sprzedaży. Zaskoczeniem jest to, że wszystkie inne kategorie okazały się znacznie mocniejsze od naszych założeń i często od wzorców sezonowych” – napisali ekonomiści Banku Pekao w komentarzu do danych GUS.
Ocenili, że wzrost sprzedaży żywności w kwietniu to efekt Wielkanocy, która w ubiegłym roku przypadła w marcu, co spowodowało przesunięcie momentu kumulacji zakupów żywności. Dodali, że we wzroście sprzedaży żywności “zaskoczeń nie było”.
“(…) rynek samochodów i części nie chce się nasycać – w kwietniu sprzedaż tej kategorii wyhamowała minimalnie, z ok. 18 do 15 proc. r/r. Spodziewaliśmy się, że powrót poziomu rejestracji i sprzedaży pojazdów będzie początkiem znaczącego hamowania tej kategorii i powrotu do jednocyfrowych dynamik. Nic takiego w 2025 r. jak dotąd nie obserwujemy i należy rozważyć hipotezę, że wciąż realizuje się popyt odroczony z okresu napięć podażowych. Jeśli tak, to możemy mieć przed sobą okres sprzedaży przekraczającej wieloletni trend” – stwierdzili ekonomiści Pekao.
Zwrócili uwagę, że sprzedaż innych dóbr trwałych i półtrwałych albo przyspieszyła, albo utrzymała wysokie dynamiki. Jednak zalecili, aby zachować spokój przy ocenie danych o sprzedaży detalicznej, jako że ich zdaniem „nie można całkowicie wykluczyć działania innych jednorazowych czynników” niż zmiana terminu Wielkanocy.
“Dobrą praktyką zawsze było uśrednianie dynamik marca i kwietnia. Wynik tej operacji to tym razem 3,7 proc. r/r, czyli tylko nieco lepiej niż zeszłoroczna średnia (3,3 proc. r/r). Tym niemniej, sprzedaż znalazła się w kwietniu na wieloletnim maksimum (…) i jest to niewątpliwie pozytywny sygnał. Co więcej, poprawa nastrojów konsumenckich (w tym zwłaszcza bieżącej skłonności do konsumpcji) sugeruje, że za tak dobrym wynikiem sprzedaży stoi też poprawa fundamentów popytu konsumpcyjnego. Najważniejszym z nich jest przejście od nadzwyczajnego oszczędzania do całkiem standardowego konsumowania z bieżącego dochodu” – napisali ekonomiści Pekao.