
Gotówka pod presją cyfryzacji i polityki monetarnej. Dokąd zmierzamy?
Choć w portfelach Polaków coraz częściej zamiast banknotów goszczą karty, gotówka wciąż ma silnych obrońców. Narodowy Bank Polski przypomina, że pieniądz fizyczny pełni funkcję bezpieczeństwa i wolności, ale równocześnie realia gospodarcze i nowe regulacje sukcesywnie ograniczają jej rolę. Czy nadchodzące lata będą początkiem końca gotówki w polskim obiegu?

Narodowy Bank Polski od lat konsekwentnie broni znaczenia gotówki. Wiceprezes NBP Marta Kightley przypominała niedawno, że fizyczny pieniądz to nie tylko środek płatniczy, ale także “element wolności i bezpieczeństwa publicznego”. W jej ocenie utrzymywanie powszechnego dostępu do gotówki wzmacnia odporność systemu finansowego na wstrząsy – od przerw w dostawie prądu, przez cyberataki, aż po nagłe kryzysy zaufania do sektora bankowego.
Argumenty NBP wpisują się w europejski trend walki o zachowanie roli gotówki, choć równocześnie coraz więcej państw ogranicza jej użycie w dużych transakcjach. W Polsce do dziś około 30% wartości zakupów detalicznych reguluje się w banknotach i monetach, co – na tle krajów Europy Zachodniej – wciąż jest wysokim udziałem. Jednak kolejne pokolenia wybierają przede wszystkim płatności zbliżeniowe i mobilne.
“Droga będzie wyboista”. Najnowsze prognozy NBP na lata 2025–2027. Sprawdź!
Cyfryzacja wypiera tradycyjny pieniądz
Fakt, że młodsi konsumenci w większości nie noszą przy sobie gotówki, nie jest już tylko ciekawostką socjologiczną. Według ostatnich badań banków komercyjnych ponad 90% Polaków korzysta regularnie z kart płatniczych, a BLIK bije rekordy popularności – w 2024 roku liczba jego użytkowników przekroczyła 15 milionów.
Bankomaty znikają z małych miejscowości, a sieci wypłat gotówki obniżają limity transakcji – Euronet wprowadził ograniczenie do 800 zł na jedną operację, a Planet Cash do 1000 zł. Z perspektywy konsumenta coraz łatwiej płacić telefonem niż szukać banknotów. Z kolei dla banków cyfryzacja to szansa na ograniczenie kosztów obsługi gotówki – transportu, zabezpieczeń i utrzymania infrastruktury.
Ten trend ma jednak swoją ciemną stronę. Z każdym rokiem kurczy się grupa osób, które mają realny wybór formy płatności. Starsi konsumenci, mieszkańcy mniejszych miejscowości czy osoby wykluczone cyfrowo mogą być zmuszeni do korzystania z narzędzi, do których nie mają zaufania. To dlatego bank centralny tak mocno akcentuje potrzebę ochrony gotówki jako “ostatniego zabezpieczenia”.
Polityka pieniężna i fiskalna
Choć technologia przyspiesza cyfrową transformację, w tle trwa inna batalia – o stabilność gospodarczą. Wiceprezes NBP w niedawnym wywiadzie nie kryła, że luźna polityka fiskalna wymusza utrzymywanie stóp procentowych na podwyższonym poziomie. W jej ocenie wysoki deficyt budżetowy przekraczający 6% PKB jest czynnikiem ryzyka dla inflacji i wartości złotego.
Stopy procentowe w Polsce wynoszą obecnie 5% w przypadku stopy referencyjnej – poziom relatywnie wysoki w skali Europy. Choć w lipcu Rada Polityki Pieniężnej zdecydowała się na obniżkę, eksperci PKO BP przewidują, że ewentualne kolejne cięcia będą ostrożne i rozłożone w czasie. Dla wielu Polaków oznacza to utrzymywanie kosztu kredytu na wysokim poziomie i dodatkowe powody, by ograniczać konsumpcję.
Spowolnienie wzrostu wynagrodzeń, które według NBP w najbliższych dwóch latach ma spaść z 10% do około 4%, dodatkowo schłodzi popyt. Tym samym gotówka – symbol bezpieczeństwa i swobody dysponowania pieniędzmi – paradoksalnie może stać się mniej dostępna z powodu spadającej siły nabywczej konsumentów.
RPP obniżyła stopy. “Polityka pieniężna była właściwa”. Co to oznacza?
Unijne limity i rosnąca kontrola nad transakcjami
Do cyfryzacji rynku płatności dokładają się zmiany regulacyjne. Od 2027 roku w całej Unii Europejskiej zacznie obowiązywać limit 10 tys. euro dla transakcji gotówkowych. Każda płatność powyżej 3 tys. euro będzie wymagała weryfikacji tożsamości kupującego. Państwa członkowskie będą mogły dodatkowo obniżać te limity, co w praktyce oznacza koniec anonimowych transakcji o większej wartości.
Dla części środowisk przedsiębiorców to zagrożenie – szczególnie tam, gdzie płatności gotówkowe są wciąż standardem (np. w niektórych branżach usługowych). Z kolei zwolennicy regulacji podkreślają, że ograniczenie gotówki zmniejszy skalę szarej strefy i ułatwi walkę z praniem pieniędzy.
To właśnie w tej debacie o granice swobody i przejrzystości finansowej gotówka staje się symbolem szerszych napięć – między prywatnością a kontrolą, tradycją a cyfryzacją.
Gotówka vs cyfryzacja. Co przyniesie przyszłość płatności w Polsce i UE? Sprawdź szczegóły!
Gotówka nie zniknie, ale jej rola będzie coraz mniejsza
Zdaniem ekspertów NBP gotówka pozostanie w obiegu jeszcze przez długie lata, lecz jej funkcja będzie coraz bardziej ograniczona do małych płatności i zabezpieczenia na wypadek kryzysów. Wiceprezes Kightley podkreśla, że bank centralny nie zamierza rezygnować z emisji pieniądza fizycznego ani ograniczać dostępu do niego. Równocześnie kolejne zmiany regulacyjne i rosnąca popularność rozwiązań cyfrowych przesuwają punkt ciężkości rynku płatności.
Dla części konsumentów i firm to naturalna ewolucja. Dla innych – powód do obaw o utratę kontroli nad własnymi pieniędzmi. Ostatecznie to my sami zdecydujemy, czy gotówka będzie tylko reliktem dawnych czasów, czy dalej pełnoprawnym narzędziem płatniczym.
W jednym jednak wszyscy eksperci są zgodni – nadchodzi epoka cyfrowej dominacji, w której gotówka pozostanie, ale w coraz skromniejszej roli.
źródło: Interia, wGospodarce, Gazeta Prawna