Portal dla tych,
którzy chcą dotrzeć na sam szczyt

GUS podał dane ze sklepów. „Obraz powolnego ożywienia”

Grudniowe dane Głównego Urzędu Statystycznego dotyczące sprzedaży detalicznej pokazują stopniowe ożywienie konsumpcji, które – zdaniem ekonomistów PKO BP – nie powinno wywoływać nadmiernej presji inflacyjnej.

Kobieta na zakupach w sklepie spożywczym
Źródło: Freepik

W ujęciu rocznym sprzedaż detaliczna w cenach stałych wzrosła o 1,9 proc., a w porównaniu z listopadem odnotowano wzrost aż o 9,9 proc. W cenach bieżących dynamika roczna wyniosła 2,7 proc.

Ekonomiści PKO BP zauważyli, że konsumenci wciąż ostrożnie podchodzą do wydatków, jednak wyniki wspierają scenariusz przyspieszenia konsumpcji w IV kwartale 2024 roku. Największy wzrost odnotowano w kategorii samochody (25,1 proc. r/r), co jest związane ze zwiększonym popytem przed wprowadzeniem nowych norm emisyjnych. Na plusie znalazły się także paliwa (+3,2 proc.) oraz farmaceutyki i kosmetyki (+1,7 proc.).

Mniejsza sprzedaż żywności

Ciekawym wnioskiem jest wzrost sprzedaży prasy i książek o 4,2 proc. r/r, co może wskazywać na większą hojność konsumentów w okresie świątecznym. Jednocześnie sprzedaż żywności i napojów spadła o 4,3 proc. r/r, co ekonomiści tłumaczą specyfiką kalendarza – w grudniu 2024 roku przedświątecznych sobót było mniej niż rok wcześniej, co mogło przesunąć wydatki na ostatnią sobotę listopada.

Pod kreską znalazły się także meble, RTV i AGD oraz odzież i obuwie, co eksperci PKO BP wiążą z chłodzeniem rynku nieruchomości i reklasyfikacjami w kategorii handlowej.

Ostrożne podejście konsumentów

Podsumowując IV kwartał, średnia dynamika sprzedaży wzrosła do 2,1 proc., z 1,3 proc. w III kwartale 2024 roku. Chociaż dane pokazują poprawę nastrojów konsumentów, ostrożność w dokonywaniu większych zakupów pozostaje widoczna.

„Dane rysują obraz powolnego ożywienia, które nie powinno generować nadmiernej presji inflacyjnej” – podsumowali ekonomiści PKO BP.

Zobacz też