Portal dla tych,
którzy chcą dotrzeć na sam szczyt

Inflacja spada szybciej, niż oczekiwano. RPP zdecyduje się na cięcie stóp?

Inflacja w Polsce spowalnia — w maju ceny wzrosły o 4 proc. rok do roku, co oznacza wyraźny spadek tempa wzrostu cen w porównaniu z początkiem roku. To pozytywny sygnał dla konsumentów i gospodarki, bo coraz bliżej jesteśmy osiągnięcia celu inflacyjnego NBP. Ekonomiści prognozują dalsze obniżki inflacji w kolejnych miesiącach, co może otworzyć Radzie Polityki Pieniężnej drogę do cięć stóp procentowych.

Źródło: Freepik

Dane GUS za maj 2025 r. pokazują, że inflacja konsumencka (CPI) wyniosła 4,0 proc. rok do roku. To wynik niższy od wstępnego odczytu (4,1 proc.) i poniżej prognoz wielu ekonomistów, którzy jeszcze niedawno spodziewali się wyniku bliższego 4,3 proc. W ujęciu miesięcznym ceny spadły o 0,2 proc., co oznacza pierwszą deflację od dłuższego czasu.

Za spadek inflacji odpowiadają przede wszystkim niższe ceny transportu (-7,2 proc. rdr) oraz odzieży i obuwia (-1,6 proc.). Po stronie wzrostów najsilniej drożały koszty mieszkania i energii (+8,3 proc.), a także żywność (+5,4 proc.) i usługi związane z restauracjami i hotelami (+5,9 proc.). Zmiany te pokazują, że choć presja cenowa wciąż utrzymuje się w niektórych segmentach koszyka konsumpcyjnego, tendencja spadkowa inflacji jest wyraźna.

Inflacja bazowa — kluczowy wskaźnik obserwowany przez RPP — według szacunków PKO BP obniżyła się do 3,2–3,3 proc. rdr. To ważny sygnał, że proces dezinflacji nie jest jedynie wynikiem spadków cen energii i paliw, ale ma szerszy charakter.

Roczna inflacja na poziomie 3 proc.? Prezes NBP zabrał głos. Sprawdź, szczegóły!

Co zrobi Rada Polityki Pieniężnej?

Obecny poziom inflacji coraz bardziej zbliża się do celu Narodowego Banku Polskiego (2,5 proc. ±1 pkt proc.). Analitycy ING Banku Śląskiego wskazują, że już w lipcu inflacja CPI może zejść w okolice tego celu i pozostać tam przez kilka miesięcy. To otwiera teoretyczną przestrzeń do rozpoczęcia cyklu obniżek stóp procentowych.

“RPP ma argumenty za rozpoczęciem cyklu cięć stóp, ale czy zrobi to już w lipcu?” — pytają ekonomiści ING Economics Poland. Z kolei eksperci PKO BP podkreślają, że dane o inflacji bazowej potwierdzają proces dezinflacji, co wzmacnia argumenty za luzowaniem polityki pieniężnej.

Prezes NBP Adam Glapiński jednak tonuje oczekiwania. W ostatnim wystąpieniu zastrzegł, że Rada Polityki Pieniężnej nie deklaruje żadnej ścieżki przyszłych decyzji, a niepewność dotycząca cen energii i polityki fiskalnej wciąż jest istotnym czynnikiem ryzyka. W praktyce oznacza to, że choć lipcowe posiedzenie RPP będzie kluczowe, decyzja o cięciach stóp może zostać przesunięta na jesień.

Czeka nas spadek inflacji? Takich zmian nie było od dwóch lat. Co one oznaczają?

Usługi nadal uporczywe, ale presja cenowa słabnie

Jednym z kluczowych elementów, który wciąż przyciąga uwagę decydentów, jest inflacja cen usług. W maju wyniosła ona 6 proc. rdr, co oznacza spadek z 6,3 proc. w kwietniu, ale poziom wciąż pozostaje wysoki. Ekonomiści Banku Millennium zwracają uwagę, że to właśnie uporczywość inflacji w usługach może skłaniać RPP do ostrożności.

“Uporczywość cen usług wskazana została przez prezesa NBP jako jeden z czynników skłaniających RPP do ostrożności w dozowaniu luzowania polityki pieniężnej” — czytamy w analizie banku. Jednocześnie podkreślają oni, że spadek cen paliw oraz niższa inflacja bazowa to elementy, które będą wywierać presję na dalszy spadek CPI.

Dodatkowo eksperci ING oraz Citi Handlowego przewidują, że w lipcu inflacja może spaść nawet do poziomu 2,6–2,9 proc. rdr, co formalnie sprowadziłoby ją w zakres celu inflacyjnego NBP. To będzie istotny test dla determinacji RPP, która będzie musiała wyważyć ryzyko utrwalenia się wysokiej inflacji usług z rosnącą potrzebą wsparcia spowalniającej gospodarki.

Inflacja pozostanie pod kontrolą?

Choć dane z maja są optymistyczne, ekonomiści zaznaczają, że kolejne miesiące będą kluczowe. Po pierwsze, baza porównawcza z zeszłego roku, kiedy to wprowadzono podwyżki cen energii, ułatwi osiągnięcie niskich odczytów inflacji w lipcu i sierpniu. Po drugie, niepewność geopolityczna i wahania cen surowców — np. w kontekście konfliktu Izrael–Iran i cen ropy — mogą szybko odwrócić pozytywny trend.

Ekonomista Rafał Mundry prognozuje, że w lipcu inflacja może spaść poniżej 3 proc., co stworzyłoby silny argument dla RPP za kolejnym cięciem stóp procentowych. Zastrzega jednak: “Pojawia się coraz większa przestrzeń do obniżki stóp, ale pytanie, jak rozwinie się konflikt Izrael–Iran i ceny ropy”.

Na ten moment większość scenariuszy bazowych zakłada, że inflacja utrzyma się w okolicach celu NBP w drugiej połowie roku. Jeśli sytuacja na rynkach energii pozostanie stabilna, a presja popytowa w gospodarce będzie się normalizować, możliwe jest, że już jesienią RPP zdecyduje się na kolejne obniżki stóp.

Czeka nas nowa era niższych stóp?

Obecny cykl dezinflacyjny w Polsce nabiera tempa. Inflacja bazowa spada, inflacja CPI zbliża się do celu NBP, a ceny w ujęciu miesięcznym notują nawet spadki. Dla gospodarstw domowych to pozytywna wiadomość — niższe stopy mogą w przyszłości oznaczać tańszy kredyt i poprawę warunków konsumpcji.

Jednocześnie decydenci w RPP podchodzą do sytuacji ostrożnie. Zmienność na rynkach surowców oraz niepewność związana z polityką fiskalną wciąż każą ważyć każdy krok. Czy lipiec przyniesie kolejne cięcie stóp, czy też Rada zdecyduje się na dalszą pauzę — przekonamy się już wkrótce.

źródło: GUS, PB, Interia, Business Insider, TVN24

Zobacz też