
Nadchodzi fala bezrobocia w Polsce? Dane nie są optymistyczne
Niedawno Główny Urząd Statystyczny podał informację, że stopa bezrobocia rejestrowanego w Polsce wzrosła w czerwcu. Z kolei Biuro Inwestycji i Cykli Ekonomicznych poinformowało, że Wskaźnik Rynku Pracy wzrósł o ponad dwa punkty. Co się dzieje z rynkiem pracy?

Biuro Inwestycji i Cykli Ekonomicznych (BIEC) podało, że Wskaźnik Rynku Pracy (WRP), informujący z wyprzedzeniem o przyszłych zmianach poziomu bezrobocia, w lipcu 2025 roku wzrósł do 70,3 pkt z 69,2 pkt. Jest to o tyle niepokojące, że im wyższy wskaźnik, tym gorsza oczekiwana sytuacja na rynku pracy.
Tendencja wzrostowa utrzymuje się od grudnia 2024 roku, z małym wyjątkiem w lutym 2025 roku, kiedy odnotowano spadek.
Jak informuje BIEC, oprócz czynników koniunkturalnych również zmiany ustawowe będą w najbliższym czasie rzutowały na funkcjonowanie rynku pracy. Jedną z takich zmian jest możliwość rejestrowania się osób bezrobotnych w urzędzie pracy właściwym dla ich miejsca zamieszkania, a nie jak dotychczas zameldowania. Możliwość rejestracji w urzędzie pracy dotyczy również rolników. Nowa ustawa obowiązuje od czerwca br. i pisaliśmy o niej wcześniej.
Podano też, że aktualnie cztery elementy wchodzące w skład wartości Wskaźnika Rynku Pracy oddziałują w kierunku wzrostu jego wartości, a tym samym prognozują możliwość wzrostu stopy bezrobocia. Z drugiej strony trzy składowe zapowiadają spadek stopy bezrobocia rejestrowanego.
Bezrobocie rośnie mimo sezonu? Dlaczego latem przybyło bezrobotnych? Sprawdź!
Na rynku pracy maleją oferty
Główny wpływ na wzrost wskaźnika miała malejąca liczba ofert pracy. “Dane z powiatowych urzędów pracy wskazują, że w czerwcu liczba nowych ofert rejestrowanych w PUP spadła o niemal 50% w ujęciu miesięcznym i stanowiła zaledwie 33% napływu ofert odnotowanego w czerwcu 2024 roku” – czytamy na stronie BIEC. Spadek obserwowano już w maju, jednak w czerwcu był większy.
Również dane z Barometru Ofert Pracy ukazywały pogorszenie się sytuacji na rynku pracy z powodu spadków trzeci raz z rzędu internetowych ogłoszeń o pracę. Więcej o tym pisaliśmy w innym artykule.
BIEC zwraca również uwagę na mniejsze przepływy na rynku pracy. Z jednej strony całkowity napływ do zatrudnienia wzrósł w czerwcu o 3% w porównaniu do maja. Z drugiej strony odnotowano spadek odpływu z bezrobocia z tytułu podjęcia pracy, na co wpływ mogła mieć mniejsza liczba ofert. Jak podaje BIEC, bez uwzględniania wahań sezonowych odpływ z bezrobocia ogółem w czerwcu w porównaniu do maja był o 35% mniejszy.
Zdaniem autorów raportu powyższe dane mogą sugerować, że wzrost stopy bezrobocia ma charakter statystyczny i jest efektem mniejszego odpływu z bezrobocia przy niemal niezmienionym napływie do bezrobocia.
Jest czym się cieszyć lub martwić?
Zdaniem ekspertów BIEC rynek pracy nie podlega silnym wahaniom, co potwierdzają dane dotyczące liczby zwolnionych z przyczyn leżących po stronie zakładów pracy. Mimo odnotowania niewielkiego wzrostu, z perspektywy lat wskaźnik jest na rekordowo niskim poziomie.
Warto jeszcze wspomnieć, że od 2021 roku w badaniach GUS utrzymuje się przewaga negatywnych ocen planów zatrudnieniowych firm, co świadczy o ostrożnym podejściu pracodawców do zatrudniania. Nie oznacza to jednak wzrostu zwolnień. Jak czytamy w raporcie, zdecydowana większość firm deklaruje chęć utrzymania obecnego poziomu zatrudnienia, a plany jego zwiększenia lub redukcji rzadko się pojawiają.
“W ostatnich miesiącach saldo odpowiedzi uległo nieznacznej poprawie, jednak nadal pozostaje ujemne, co oznacza, że do bardziej optymistycznych wniosków wciąż jest daleko” – czytamy na koniec w raporcie BIEC.