
Paraliż NFZ to nie przyszłość, a rzeczywistość. Lekarze apelują o pilną interwencję
Publiczny system opieki zdrowotnej w Polsce stanął w obliczu kryzysu finansowego o niespotykanej skali. Minister zdrowia Jolanta Sobierańska-Grenda poinformowała o ogromnych brakach w budżecie Narodowego Funduszu Zdrowia (NFZ), których załatanie wymaga pilnej, wielomiliardowej interwencji z budżetu państwa. Sytuacja ta wywołała natychmiastową reakcję ze strony środowisk medycznych i menedżerskich, które wystosowały bezpośredni apel do Prezesa Rady Ministrów.

Minister zdrowia ujawniła w środę, że najnowsze prognozy finansowe NFZ, który odpowiada za finansowanie świadczeń opieki zdrowotnej, są dramatyczne. System nie jest w stanie sam wygospodarować środków niezbędnych do utrzymania bieżącego poziomu usług i realizacji ustawowych podwyżek dla pracowników.
Skala luki budżetowej:
- 2025 rok – przewidywany brak w kasie NFZ wynosi 14 miliardów złotych,
- 2026 rok – luka ma się powiększyć do 23 mld zł.
Minister Sobierańska-Grenda jasno zadeklarowała, że “bez dotacji budżetowej nie jesteśmy w stanie takich środków w ramach NFZ wygospodarować“. Problem wynika głównie z konieczności realizacji tzw. ustawy podwyżkowej dla pracowników ochrony zdrowia (która wchodzi w życie 1 lipca) przy jednoczesnym założeniu utrzymania dotychczasowego poziomu świadczeń.
Choć minister wyraziła chęć, by pacjent nie odczuwał braku środków finansowych, przyznała, że obecnie nie jest w stanie zagwarantować, że kłopoty finansowe NFZ nie wpłyną na dostępność świadczeń. W związku z problemami zorganizowano pilne spotkania z ministrem finansów, a w konsekwencji – z premierem.
Mimo że plan finansowy NFZ na 2026 r. zakłada zwiększenie dotacji podmiotowej z budżetu państwa do 26 mld zł (wzrost o 42% w stosunku do pierwotnie założonej dotacji na 2025 r.), a przychody Funduszu mają wynieść 217,4 mld zł, bieżąca luka zagraża stabilności systemu już teraz.
NFZ zabija budżet państwa. Zobacz, czy politycy boją się reformy?
Niezatwierdzony plan i ryzyko zapaści
Rzeczywistość finansowa publicznej opieki zdrowotnej jest jeszcze bardziej niepokojąca, niż sugerują same prognozy. Jak podkreślają eksperci, plan finansowy NFZ na 2025 rok pozostaje niezatwierdzony przez Ministra Finansów.
Powodem ma być fakt, że plan ten nie uwzględniał realnych i możliwych do oszacowania kosztów, zwłaszcza tych związanych z mechanizmem automatycznego wzrostu płac minimalnych w ochronie zdrowia, który jest aktywowany co roku 1 lipca. Ta niezgodność między planowanymi wydatkami a faktycznymi kosztami rzutuje na wiarygodność całego systemu i pogłębia ryzyko zapaści.
Sygnatariusze apelu ostrzegają wprost:
“Brak 14 miliardów złotych tylko w 2025 r. będzie skutkować ograniczeniem dostępności świadczeń dla pacjentów, zamykaniem oddziałów szpitalnych i zapaścią całego systemu”.
Ryzyko to bezpośrednio dotyka polski biznes – ograniczona dostępność do leczenia oznacza dłuższe zwolnienia lekarskie, spadek produktywności i dodatkowe koszty dla pracodawców z tytułu absencji.
Składka zdrowotna w górę? Sprawdź, ile zapłacą firmy!
Apel do Premiera: zjednoczony front na rzecz bezpieczeństwa zdrowotnego
W odpowiedzi na alarmujący stan finansów, przedstawiciele kluczowych podmiotów sektora zdrowia, związków zawodowych medyków i farmaceutów, samorządów oraz menedżerów szpitali, wystosowali wspólny apel do Premiera Donalda Tuska.
Sygnatariusze, reprezentujący m.in. szpitale powiatowe, Naczelną Radę Pielęgniarek i Położnych, Krajową Radę Fizjoterapeutów, czy menedżerów opieki zdrowotnej, domagają się pilnej interwencji.
“My, niżej podpisani, interesariusze polskiego systemu ochrony zdrowia, zwracamy się z apelem do Prezesa Rady Ministrów, Pana Donalda Tuska, o wsparcie i bezpośredni nadzór nad procesami, które będą skutkować zabezpieczeniem w budżecie państwa środków finansowych gwarantujących bezpieczeństwo zdrowotne Polaków” – czytamy w apelu.
Ich wspólny głos wyraża przekonanie, że obecna sytuacja wymaga decyzji politycznych na najwyższym szczeblu, które przełożą się na realne zasilenie systemu. Brak działania w obliczu tak dużej luki finansowej oznacza zagrożenie nie tylko dla pacjentów, ale także dla całej infrastruktury szpitalnej i ambulatoryjnej, która stanowi fundament funkcjonowania kraju.