
Polski rynek pracy wyhamowuje. Poznaj plany pracodawców
Mniej niż 30% polskich pracodawców planuje zatrudnienie w ostatnim kwartale 2025 r. Jesteśmy znacznie poniżej globalnej średniej, gdzie takie plany deklaruje 38% respondentów – wynika z badania ManpowerGroup. Które sektory planują najwięcej zatrudnień? Które najmniej? Mamy kryzys na horyzoncie?

Prawie co trzeci ankietowany pracodawca (28%) planuje rekrutacje w IV kwartale 2025 r. – wynika z raportu “Barometr ManpowerGroup Perspektyw Zatrudnienia“. Jednocześnie blisko co piąta organizacja (18%) deklaruje redukcję etatów, a ponad połowa (51%) nie przewiduje żadnych zmian kadrowych.
Zdecydowanie jesteśmy poniżej globalnych trendów, gdzie 38% ankietowanych firm planuje wzrost, 15% spadek zatrudnienia, a 45% brak zmian.
Jak wynika z badania, prognoza netto zatrudnienia w Polsce dla IV kwartału 2025 r. wynosi 10% i jest identyczna jak w III kwartale. Niepokoi jednak, że w ujęciu rocznym spadła o 6 p.p. Jest też dużo niższa od globalnej prognozy netto zatrudnienia, która w okresie od października do końca grudnia 2025 r. wynosi 23%.
Bezrobocie w Polsce wzrośnie? Eksperci nie mają złudzeń, dowiedz się więcej.
W tych sektorach łatwiej o oferty pracy
Jak można zauważyć na przestrzeni ostatnich 5 lat bieżący wskaźnik zatrudnienia netto ani nie jest bardzo niski, ani wysoki. Pytanie jednak, czy w 2026 roku prognoza odbije w górę, czy też poszybuje w dół?

Zdecydowanie duże przedsiębiorstwa częściej planują rekrutacje niż te z sektora MŚP. Tylko 1% przedstawicieli mikroprzedsiębiorstw chce zwiększyć zatrudnienie, 8% małych przedsiębiorstw i 3% średnich.
Największy wzrost zatrudnienia w IV kwartale odnotują dwa sektory, nauki przyrodnicze & opieka zdrowotna oraz dobra & usługi konsumpcyjne. 22% ankietowanych z obu grup deklaruje plany rekrutacyjne. Z kolei w sektorze energetyki & usług komunalnych oraz IT takie deklaracje złożyło 12%.
Co się dzieje z MŚP? Miliardy długów i brak rezerw finansowych, dowiedz się więcej.
IT w Polsce przechodzi kryzys?
Zaskakująco niskie są plany sektora IT. Jest to spadek o 16 p.p. w porównaniu z analogicznym okresem ubiegłego roku i o 3 p.p. w porównaniu z III kwartałem 2025 r. Przyczyn może być kilka. Rozwój technologii AI coraz częściej wypiera stanowiska juniorskie. Z kolei presja płacowa może hamować plany kadrowe na rzecz coraz popularniejszej automatyzacji. Kolejnym czynnikiem może być brak specjalistów na rynku.
Być może niepewność gospodarcza, sytuacja geopolityczna, wysokie podarki i częste zmiany legislacyjne w Polsce również są przyczyną, gdyż globalne nastroje są optymistyczne. Sektor IT w ujęciu światowym ma największy wzrost zatrudnienia – o 36%.
W ujęciu rocznym największy spadek planów rekrutacyjnych odnotowano w branży transportu, logistyki & motoryzacji – o 23 p.p. Wcześniej pisaliśmy na 26.piętrze, że TSL wyniosło pod koniec sierpnia br. 1,64 mld zł, co oznacza wzrost rdr. o 209 mln zł – wynika z raportu Polskiego Instytutu Transportu Drogowego. Wzrosła też liczba dłużników, a co ósmej firmie w branży grozi niewypłacalność. Mogą to być jedne z przyczyn ostrożnych nastrojów pracodawców.
IT ucierpi najmocniej? Składka zdrowotna w 2026 r., dowiedz się więcej.
Jakie są różnice regionalne w prognozach zatrudnienia?
Od października do końca grudnia 2025 r. wszystkie regiony Polski planują rekrutacje. Jednak różnice są spore. Na Wschodzie Polski zatrudnienie wzrośnie o 16%, a na południowym zachodzie tylko o 3%. Stąd między regionem oferującym największe zatrudnienie a tym z najmniejszą liczbą ofert różnica wynosi 13 p.p. Optymizm rekrutacyjny panuje też w Centrum (13%), na Północnym Zachodzie (11%) i Północy kraju (10%).

Południe ze wzrostem 6% ma tylko nieco lepsze nastroje od panujących na południowym zachodzie. Czyli podsumowując, rekrutacje w IV kwartale będą, ale na niskim poziomie.
Dlaczego polskie firmy planują zwolnienia?
Polscy przedsiębiorcy jako najczęstszy powód redukcji etatów deklarują zmiany rynkowe, które wpłynęły ograniczająco na zapotrzebowanie na niektóre zawody. Globalnie największym problemem są wyzwania ekonomiczne, w Polsce co piąta firma (22%) wskazała ten czynnik. Podobnie wysoki odsetek (21%) wskazał zmniejszenie popytu na usługi lub produkty firmy.
Alarmujące są kolejne powody. Co piąta firma (20%) za główną przyczynę redukcji etatów wskazała automatyzację oraz optymalizację procesów i łączenie stanowisk. Globalnie 24% pracodawców deklaruje, że postęp technologiczny napędza nowe rekrutacje. W Polsce 23% organizacji tak stwierdziło.
Na horyzoncie mamy kryzys rynku pracy?
Od czerwca rośnie w Polsce stopa bezrobocia, jednocześnie mamy coraz mniej ofert pracy. Pisaliśmy na 26.piętrze, że jak wynika z raportu Grant Thornton w sierpniu 2025 roku pracodawcy na 50 największych portalach rekrutacyjnych opublikowali blisko 247 tys. nowych ogłoszeń o pracę. Jak wskazują autorzy raportu, spadki o tej porze roku były rzadkością.
Jednak w sierpniu odnotowaliśmy o 9% mniej ogłoszeń w porównaniu z poprzednim miesiącem. Spadek odnotowano również w porównaniu z sierpniem poprzedniego roku – o 13% mniej. Dodatkowo sierpień był trzecim z rzędu miesiącem ze spadkiem dynamiki w ujęciu rocznym. Autorzy raportu podkreślili, że to najgłębszy spadek w tym okresie w całej historii ich badań.
Kompetencje walutą przyszłości? Sprawdź, jak się zmienia rynek pracy.
Kolejnym niepokojącym sygnałem jest rosnąca liczba osób bezrobotnych, która straciła pracę nie z własnej inicjatywy i fala grupowych zwolnień. Pracodawcom w planach rekrutacyjnych nie pomagają rosnące koszty energii, surowców i wzrosty płac, jak i inflacja. Polski rynek pracy jwchodzi w kryzys? Czas pokaże.