Portal dla tych,
którzy chcą dotrzeć na sam szczyt

Rekord upadłości konsumenckiej. Dynamika zgłoszeń postępuje w zawrotnym tempie

Najnowsze dane Centralnego Ośrodka Informacji Gospodarczej (COIG) z monitoringu Krajowego Rejestru Zadłużonych przynoszą znaczące i zaskakujące wieści dla sektora finansowego i biznesu: III kwartał 2025 r. zakończył się rekordowym wynikiem w historii upadłości konsumenckiej.

Źródło: Freepik

We wrześniu opublikowano 1996 ogłoszeń o upadłości osób fizycznych, co jest wynikiem zdecydowanie wyróżniającym się na tle dość stabilnych poprzednich miesięcy tego roku, a także w całej ponad 15-letniej historii tej instytucji.

Miniony miesiąc znalazł się na trzecim miejscu pod względem miesięcznej liczby upadłości, ustępując jedynie rekordom z marca i października 2023 r., gdy przekroczono granicę 2000 przypadków.

W ujęciu kwartalnym, zakończony III kwartał 2025 r. dzierży bez wątpienia pierwsze miejsce w historii, z opcji bankructwa skorzystało w tym okresie łącznie 5560 osób. Niezwykła jest także dynamika rok do roku: w porównaniu z wrześniem 2024 r. liczba ogłoszeń wzrosła o 27%, co sugeruje, że po okresie względnego spokoju finansowe problemy konsumentów ponownie eskalują.

Wrześniowe wyniki kontrastują z trendem obserwowanym w ostatnich miesiącach, gdzie początek 2025 r. charakteryzował się niższą liczbą upadłości niż we wcześniejszych latach, a całe półrocze zamknęło się liczbą bankructw poniżej 10 tys.

Mimo to, eksperci oceniają, że jest bardzo prawdopodobne, iż w 2025 r. liczba upadłości konsumenckich nie przebije rekordu odnotowanego w 2024 r., co zaneguje niemal nieprzerwany ciąg kolejnych maksimów, przerwany jedynie w 2022 r. z powodu proceduralnej rewolucji i przejścia na cyfrowy proces w sądach.

Tysiące polskich firm ogłosiło niewypłacalność. Sprawdź, co dalej?

Geneza zjawiska

Historycznie, liczba upadłości konsumenckich w Polsce była ściśle uzależniona od restrykcyjności obowiązujących przepisów prawnych. Choć procedura istniała od 2009 roku, jej skomplikowanie i wysokie koszty sprawiały, że korzystała z niej jedynie niewielka grupa osób.

W latach 2015–2020 obowiązywały bardziej liberalne regulacje, które jednak nadal istotnie ograniczały dostęp, umożliwiając odrzucenie wniosku o bankructwo w przypadku stwierdzenia rażących zaniedbań dłużnika. W efekcie, realną możliwość ogłoszenia upadłości mieli przede wszystkim konsumenci, których problemy wynikały z niezależnych, losowych okoliczności, a liczba nowych spraw utrzymywała się na niskim poziomie 1-2 tysięcy kwartalnie.

Kluczowym momentem była nowelizacja regulacji z marca 2020 r., która radykalnie zmieniła zasady: zgodnie z nowym prawem, wina dłużnika nie stanowi już przeszkody w przechodzeniu do kolejnych etapów procedury.

Stopień ewentualnych zaniedbań jest obecnie uwzględniany jedynie przy ustalaniu takich kwestii, jak długość planu spłaty. Ta zmiana systemowa otworzyła drzwi do bankructwa znacznie szerszej grupie osób, generując nieprzerwany wzrost liczby postępowań.

Jawność płac w firmach i na rekrutacjach? Zobacz, którzy pracownicy oceniają ten pomysł sceptycznie

Zmiany na horyzoncie?

W lipcu 2025 roku Ministerstwo Sprawiedliwości zapowiedziało kolejną zmianę w regulacjach, która jednak nie koncentruje się na dalszej liberalizacji kryteriów początkowych, ale głównie na zwiększeniu efektywności prowadzenia postępowań.

Dla upadłych oznacza to istotne usprawnienia, mające na celu skrócenie i ułatwienie samego procesu: proponuje się przeniesienie nadzoru nad realizacją planu spłaty na wierzycieli, co oznacza, że niezłożenie w terminie sprawozdania przez bankruta nie będzie już automatycznie skutkować uchyleniem planu spłaty.

Ponadto, ma zostać uproszczona procedura umorzenia zobowiązań po realizacji planu spłaty oraz przyspieszone usunięcie informacji o upadłości konsumenckiej z Krajowego Rejestru Zadłużonych. Ponieważ potencjalna nowelizacja nie przewiduje złagodzenia wymagań dotyczących ogłoszenia upadłości, nie należy spodziewać się wzrostu liczby osób zainteresowanych postępowaniem.

Bardzo prawdopodobne jest natomiast przyspieszenie samych procesów, co potencjalnie skróci okres od złożenia wniosku do wydania postanowienia o upadłości, przynosząc korzyść zarówno dłużnikom, jak i wierzycielom.

źródło: PAP, Bankier, COIG

Zobacz też