
To “kolejny krok cywilizacyjny”. Polacy pozostają nieufni
Nowy pilotaż Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej (MRPiPS), mający na celu przetestowanie skróconego czasu pracy, spotkał się z wyjątkowo entuzjastycznym odzewem przedsiębiorców. Jak poinformowała szefowa resortu, Agnieszka Dziemianowicz-Bąk, do tej pory wpłynęło około 700 kompletnych wniosków, a kolejne 1900 jest w trakcie wypełniania. Liczby te znacząco przekroczyły pierwotne założenia resortu.

Jednym z powodów dużego zainteresowania programem ma być jego elastyczność. MRPiPS nie narzuca jednego, sztywnego modelu. Zamiast tego, pozwala firmom na eksperymentowanie z różnymi podejściami, takimi jak:
- 4-dniowy tydzień pracy,
- skrócony dzień pracy; zamiast 8 godzin, pracownicy spędzają w biurze 6 lub 7 godzin,
Jak podkreśliła Minister Dziemianowicz-Bąk, pilotaż jest dla ministerstwa przede wszystkim “projektem badawczym”. Zebrane dane posłużą do oceny wpływu skróconego czasu pracy na produktywność, koszty operacyjne firm oraz poziom satysfakcji pracowników. Eksperci z Ministerstwa Pracy, podkreślają, że wprowadzenie skróconego czasu pracy w Polsce to “kolejny krok cywilizacyjny”, który jest nieunikniony.
Polacy boją się konsekwencji?
Z sondażu przeprowadzonego przez Research Partner na Panelu Badawczym ARIADNA wynika, że 57 proc. badanych uważa czterodniowy tydzień pracy za najlepszą opcję. 17 proc. ankietowanych jest zdania, że lepsze byłoby skrócenie czasu z pracy z ośmiu godzin do siedmiu i pół; 26 proc. wybrało odpowiedź „trudno powiedzieć”.
Niestety, na pytanie: “Czy według ciebie pracodawcy mimo wszystko będą dążyli do zmniejszenia zarobków pracowników w przypadku wprowadzenia skróconego czasu pracy?”, 28 proc. badanych odpowiedziało, że “zdecydowanie tak”, a 42 proc., że “raczej tak”, co daje w sumie 70 proc. odpowiedzi twierdzących.
Zmiany demograficzne i rewolucja technologiczna
Zainteresowanie nowym modelem pracy ma wynikać z głębszych, strukturalnych zmian na rynku. Starzejące się społeczeństwo i rosnący odsetek osób starszych na rynku pracy sprawiają, że potrzeba większej ilości czasu na regenerację staje się coraz bardziej paląca. Jednocześnie postęp technologiczny, automatyzacja i sztuczna inteligencja pozwalają na wykonywanie tych samych zadań w krótszym czasie.
“Rewolucja technologiczna pozwala nam pracować równie, a nawet bardziej, efektywnie, ale wcale nie musimy tyle czasu poświęcać samej pracy” – zauważyła ministra.
“8-godzinny dzień pracy wprowadzono ponad 100 lat temu. Wiele się od tego czasu zmieniło – dzięki technologiom jesteśmy bardziej efektywni, a coraz więcej firm i instytucji na świecie skraca czas pracy. Skrócenie czasu pracy to szansa na lepszą równowagę między życiem zawodowym a prywatnym i dłuższą aktywność zawodową” – podkreśla Agnieszka Dziemianowicz-Bąk.
Pilotaż, który potrwa do 15 maja 2027 roku, ma za zadanie dostarczyć kompleksowych danych i praktycznych wniosków, które mogą posłużyć jako podstawa do opracowania nowych regulacji w Kodeksie pracy.