
Trzy lata wzrostów za nami. Bariera wysokich cen mieszkań w końcu przełamana
W lutym 2025 roku po raz pierwszy od trzech lat ceny mieszkań w dwóch największych polskich miastach – Warszawie i Krakowie – odnotowały spadek. W ujęciu rocznym w stolicy ceny zmniejszyły się o 0,3%, a w Krakowie o 3,3%. Choć te zmiany są niewielkie, zaskoczyły ekspertów, którzy nie spodziewali się takiego trendu po kilku latach stabilności lub wzrostów.

Równocześnie w pozostałych największych polskich miastach ceny mieszkań utrzymały tendencję wzrostową. Średnio ceny w sześciu głównych aglomeracjach w Polsce wzrosły o 3,4% w porównaniu do lutego 2024 roku.
Ceny mieszkań w Warszawie i Krakowie spadły
Chociaż duże miasta, takie jak Warszawa i Kraków, odnotowały spadki, rynek nieruchomości w miastach średniej wielkości wygląda inaczej. W miastach do 100 tys. mieszkańców ceny mieszkań wzrosły średnio o 2,2%. W miejscowościach liczących od 100 do 500 tys. mieszkańców ceny spadły o 0,5%, ale wciąż widać ogólny trend stabilnego rozwoju rynku.
Takie rozbieżności w zmianach cen pokazują, jak różnorodne mogą być lokalne rynki nieruchomości. Eksperci przewidują, że w kolejnych miesiącach sytuacja na rynku w większych miastach może wykazywać oznaki dalszej stabilizacji lub niewielkich wzrostów cen, a w mniejszych miejscowościach ceny będą rosły.
Rynek nieruchomości w Polsce. Eksperci zapowiadają stabilizację
Rok 2025 przynosi spowolnienie wzrostów cen nieruchomości. Pomimo wzrostu cen o 0,2% w lutym 2025 roku w porównaniu do stycznia, eksperci zauważają, że sytuacja na rynku zaczyna się stabilizować. Po okresie dynamicznych wzrostów, ceny zaczynają osiągać poziom sprzed roku. Średnia cena za metr kwadratowy mieszkania w Polsce wynosi obecnie 11,8 tys. zł, a w największych miastach osiąga 15,4 tys. zł.
Przewidywania ekspertów wskazują, że po okresie wzrostów rynek będzie zbliżał się do stabilności, co może oznaczać, że ceny nieruchomości nie będą już rosły w tak szybkim tempie, jak miało to miejsce w poprzednich latach. Choć w mniejszych miastach ceny wciąż rosną, w dużych aglomeracjach może nastąpić niewielki spadek lub stagnacja.