
Ciemne chmury nad rynkiem pracy. Nadchodzi gruntowna reforma
Rośnie liczba bezrobotnych – według wstępnych danych Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej (MRPiPS) za ubiegły miesiąc, w urzędach pracy zarejestrowanych było 857,3 tys. osób. Szacowana stopa bezrobocia w sierpniu wyniosła 5,5 proc., co stanowi wzrost w porównaniu do lipca, gdzie osiągnęła poziom 5,4 proc. Tego samego dnia, Główny Urząd Statystyczny (GUS) opublikował dane dotyczące malejącej ilości wolnych miejsc pracy – na koniec II kwartału liczba ta spadła o 5,2 proc. Wszystko wskazuje na to, że możemy spodziewać się kolejnych zmian na rynku pracy.

“Popyt na pracę wciąż istnieje, jednak jest mniejszy niż wcześniej. Na przestrzeni ostatnich kwartałów w naszym badaniu zmalał odsetek firm prognozujących wzrost zatrudnienia, a przybyło tych, które planują utrzymać dotychczasową liczbę pracowników. Firmy nie rezygnują całkowicie z rekrutacji, ale ograniczają ich skalę. Często okazuje się, że obecny personel wystarcza do realizacji celów, a stabilna sytuacja rynkowa oraz rosnąca efektywność operacyjna sprawiają, że zmiany kadrowe nie są konieczne” – czytamy w raporcie ManpowerGroup Polska.
Przedsiębiorstwa sceptycznie o perspektywach zatrudnienia?
Wyniki raportu ManpowerGroup Polska nie napawają optymizmem. Aż 51 proc. badanych przedsiębiorstw deklaruje utrzymanie aktualnej sytuacji kadrowej, a 18 proc. planuje redukcje (mowa o okresie od października do końca roku). 28 proc., czyli około co czwarta firma planuje nowe rekrutacje.
Najwięcej pracowników poszukują branże:
- nauk przyrodniczych,
- opieki zdrowotnej
- dóbr i usług,
- energetyczna,
- IT.
Gorzej radzi sobie sektor logistyczny i motoryzacyjny:
“Pracodawcy z sektora transportu, logistyki i motoryzacji podchodzą do nowych rekrutacji bardziej ostrożnie, z wynikiem 6 proc., co oznacza spadek o 23 punkty procentowe w ujęciu rocznym i najniższą prognozę od II kwartału 2024 roku. W usługach komunikacyjnych prognoza pozostaje dodatnia (4 proc.), ale wypada najsłabiej w porównaniu z innymi sektorami” – przeczytamy w raporcie. Głównymi powodami redukcji etatów w branży motoryzacyjnej są: spadek w sprzedaży aut, kosztowna transformacja zakładów pod “elektryki” i automatyzacja.
“W polskim sektorze motoryzacyjnym 32 proc. badanych firm przewiduje zwolnienia w najbliższym roku, co stanowi najwyższy wynik w stawce 11 badanych krajów” – według raportu Exact x Forestall “MotoBarometr 2024. Nastroje w automotive w Europie”.
Bezrobocie rośnie! Zobacz, jak długo Polacy szukają pracy.
Co wiemy o rosnącej fali bezrobocia?
Liczba osób zarejestrowanych w urzędach pracy wzrosła o 26,6 tys. (osiągając tym samym wspomniane 857,3 tys. osób). MRPiPS tłumaczy, że jest to efekt trwających restrukturyzacji i zmieniającej się sytuacji prawnej:
“Wzrost liczby zarejestrowanych bezrobotnych to efekt trwających zmian strukturalnych w gospodarce, m.in. procesów automatyzacji, restrukturyzacji oraz dostosowań do nowych realiów gospodarczych. Dodatkowo nowa ustawa o rynku pracy i służbach zatrudnienia zmieniła zasady rejestracji bezrobotnych, m.in. umożliwiając zachowanie statusu bez konieczności osobistej wizyty w urzędzie, co wpłynęło na zmniejszenie liczby wyrejestrowań i tym samym wpłynęło na dane statystyczne”.
Najczęściej pracodawcy zgłaszają do urzędów pracy zapotrzebowanie na: sprzedawców, pracowników produkcji, pracowników biurowych i robotników gospodarczych, a do urzędów najwięcej zgłosiło się pracowników: przetwórstwa przemysłowego, handlowych oraz z sektora budowlanego.
Resort uspokaja, że według danych Eurostatu, Polska stoi na czele państw UE pod względem niskiej stopy bezrobocia (4. miejsce). Średnia unijna wynosi 5,9 proc., a w strefie euro 6,2 proc.
“W Polsce na koniec II kwartału 2025 r. było o 5,2% mniej wolnych miejsc pracy niż na koniec poprzedniego kwartału, a wskaźnik wolnych miejsc pracy zmniejszył się o 0,04 p. proc. do 0,78%” – przeczytamy w raporcie GUS. Oznacza to, że udział wolnych miejsc pracy w sumie całkowitej (obsadzonych i wolnych miejsc pracy) zmniejszył się.

Ministerstwo o problemach rynku pracy
Podczas Forum Ekonomicznego w Karpaczu, ministra Agnieszka Dziemianowicz-Bąk informowała o palących problemach rynku pracy takich jak: niedobór pracowników, krótszy czas pracy i cyfrowa rewolucja.
“Jednym z najczęstszych diagnoz sytuacji na rynku pracy jest brak rąk do pracy. To wiąże się z oczywistym pytaniem, jak ten brak – na tyle, na ile to możliwe – ograniczyć. Po wielu miesiącach spotkań, dzięki którym jestem mądrzejsza niż byłam obejmując urząd ministry, mam taki wniosek: musimy zmienić myślenie. Stając w obliczu wyzwania, jakim jest niedobór pracowników idą pytania jak zaktywizować kolejne grupy społeczne, żeby pracować chciały” – mówiła ministra pracy Agnieszka Dziemianowicz-Bąk.
Według niej, nie obędzie się bez gruntownej reformy. Potrzeba zmian jest ogromna, lecz muszą odbyć się stopniowo – tak, żeby nie zaburzyć delikatnej struktury rynku. Ministra zapowiedziała zmiany w Państwowej Inspekcji Pracy, która dostanie możliwość przekształcania umów cywilnoprawnych w etaty, gdy stwierdzi, że praca danej osoby wypełnia jej kryteria.
Reforma Państwowej Inspekcji Pracy. Zobacz, co zmieni się od następnego roku!
“To ramy rynku pracy muszą być przebudowane. Ale przebudowa rynku pracy to jest trochę tak, jak przebudowywanie okrętu na otwartym morzu. Ten okręt trzeba przebudować gruntownie, ale trzeba przebudowywać go tak, żeby nie zatonął. Nie można przebudowywać wszystkiego na raz” – dodała ministra.
źródło: gov.pl, PAP, Buissness Insider, bankier

