Portal dla tych,
którzy chcą dotrzeć na sam szczyt

Kawa jak złoto. Dlaczego ulubiony napój Polaków drożeje tak szybko?

Jeszcze kilka lat temu poranna kawa była jednym z niewielu codziennych rytuałów, które nie obciążały domowego budżetu. Dziś staje się produktem niemal luksusowym. Według danych UCE Research i WSB Merito, w trzecim kwartale 2025 roku ceny kawy w polskich sklepach wzrosły średnio o 28,7 proc. rok do roku, a w przypadku kawy mielonej aż o 36,8 proc.. To największe skoki od początku dekady, które – jak twierdzą analitycy – mają swoje źródło daleko poza granicami Polski.

Źródło: Freepik

“Wzrost cen kawy o 22–29 proc. w polskich sklepach to bezpośrednie odzwierciedlenie dramatycznej sytuacji na rynkach globalnych” – tłumaczy dr Robert Orpych z Uniwersytetu WSB Merito. Brazylia, odpowiadająca za około 60 proc. światowej produkcji, od miesięcy zmaga się z wyjątkowo dotkliwą suszą i falami przymrozków. W Wietnamie – drugim co do wielkości producencie kawy na świecie – sytuacja nie wygląda lepiej. Niestabilne warunki pogodowe, wysokie koszty nawozów i problemy logistyczne ograniczają eksport, a globalne zapasy topnieją.

Na giełdach w Nowym Jorku i Londynie ceny arabiki i robusty osiągają historyczne rekordy. Arabica przekroczyła 4,35 dolara za funt, a robusta – 6 tys. dolarów za tonę. Nie bez znaczenia jest także fakt, że kawa stała się obiektem spekulacji finansowych. Fundusze inwestycyjne i gracze surowcowi wykorzystują niską podaż i rosnący popyt, by windując notowania, zarabiać na krótkoterminowych wahaniach. Efekt? Detaliści i importerzy w Polsce kupują surowiec coraz drożej, a konsumenci płacą coraz więcej.

Kawa luksusem? Ceny rosną, a to dopiero początek. Sprawdź, co to oznacza!

Polska filiżanka pod presją

Jak wynika z raportu “Rzeczpospolitej”, we wrześniu kawa mielona była w Polsce aż o 36,1 proc. droższa niż rok wcześniej, a rozpuszczalna – o 23,7 proc.. Z pozoru to tylko kilka złotych więcej na półce, ale w skali całego rynku oznacza to miliardowe wzrosty kosztów.

Sieci handlowe próbują łagodzić efekt szoku cenowego – w trzecim kwartale liczba akcji promocyjnych wzrosła o 14 proc., ale promocje są krótsze i mniej korzystne niż przed rokiem. Dyskonty ograniczyły liczbę rabatów, natomiast sklepy typu cash & carry zwiększyły ich liczbę aż o 70 proc., starając się przyciągnąć klientów z sektora HoReCa, gdzie popyt na kawę wciąż rośnie.

Eksperci przewidują, że w najbliższych miesiącach ceny nadal będą rosnąć. Według prognoz UCE Research, kawa mielona może kosztować 60-80 zł za kilogram, a marki premium – nawet powyżej 100 zł. Spadek jest możliwy dopiero w drugiej połowie 2026 roku, pod warunkiem że pogoda w Brazylii nie pokrzyżuje planów zbiorów.

Efekt Polskiego Portfela

Wysokie ceny kawy w sklepach to nie tylko efekt sytuacji na plantacjach. Rosnące koszty energii, transportu i wynagrodzeń w Polsce powodują, że nawet przy stabilnych notowaniach surowca detalista musi przenosić część wydatków na konsumentów. Do tego dochodzi jeszcze kurs walutowy – osłabienie złotego wobec dolara bezpośrednio zwiększa koszt importu.

W rezultacie realny koszt popularnej paczki 250 g kawy może wzrosnąć do końca roku o 1-1,5 zł. Ceny promocyjne coraz rzadziej spadają poniżej 8 zł, a regularne przekraczają już barierę 11 zł. To wyraźny sygnał, że kawa – symbol codziennej przyjemności – staje się kolejną ofiarą globalnej inflacji.

Globalne rynki: między suszą a spekulacją

International Coffee Organization (ICO) zauważa, że choć presja na wzrosty cen słabnie, sytuacja wciąż pozostaje napięta. Wskaźnik ICO Composite Indicator (I-CIP) we wrześniu 2025 roku wyniósł 324,62 centa za funt, o 9,3 proc. więcej niż miesiąc wcześniej i aż o 25 proc. więcej niż rok temu. To najwyższe poziomy od blisko pięciu dekad.

Nadzieję na stabilizację przyniosły niedawne rozmowy między USA a Brazylią podczas Zgromadzenia Ogólnego ONZ, które mogą złagodzić napięcia handlowe między największym producentem kawy a jego głównym importerem. Mimo to eksperci ICO ostrzegają, że rynek wciąż jest wyjątkowo podatny na wstrząsy – każda anomalia pogodowa lub decyzja dużych eksporterów natychmiast przekłada się na wahania cen.

Konsumpcja rośnie, plantacje maleją

Na drugim biegunie znajduje się popyt, który nie tylko nie maleje, ale wręcz rośnie. Według danych ICO, konsumpcja kawy w Azji wzrosła w ostatnich pięciu latach o 14 proc. – to właśnie azjatyckie rynki, zwłaszcza Chiny i Indonezja, stają się głównym motorem globalnego wzrostu.

W tym samym czasie, jak zauważają badacze z UCE Research, powierzchnia upraw kawowca może do 2050 roku zmniejszyć się nawet o połowę. Kurczące się obszary nadające się do uprawy, rosnące koszty pracy i energii oraz niepewność klimatyczna sprawiają, że przyszłość tego rynku rysuje się w coraz ciemniejszych barwach.

Dr Rafał Parvi z Uniwersytetu WSB Merito przypomina, że rosnące ceny kawy to nie tylko skutek problemów podażowych, ale i efekt finansowych spekulacji. “Wysokie notowania surowca przyciągają inwestorów, którzy grają na krótkoterminowe zyski, pogłębiając niestabilność rynku. To błędne koło – im większe wahania, tym większa chęć do spekulacji, a tym samym większe ryzyko dla konsumentów” – podkreśla ekspert.

Kawa stanie się luksusem?

Kiedy arabica kosztuje jak złoto, a robusta bije kolejne rekordy, pytanie o przyszłość rynku przestaje być akademickie. Jeśli prognozy dotyczące zmian klimatycznych się sprawdzą, kawa może w perspektywie dwóch dekad stać się dobrem rzadkim – dostępnym, ale drogim. Plantacje będą przesuwać się na wyżej położone tereny, a produkcja wymagać będzie większych nakładów finansowych i technologicznych.

Na razie polski konsument może jeszcze liczyć na sporadyczne promocje i rynkowe “oddechy”, ale globalny trend wydaje się nieubłagany. Ziarna, które dla wielu są początkiem dnia, coraz częściej przypominają inwestycję – i to taką, która z każdym rokiem wymaga większego portfela.

źródło: 26. piętro, PAP, XYZ, 26. piętro

Zobacz też