
Kraków pod presją. Sztuczna inteligencja napędza falę zwolnień
W pierwszym kwartale 2025 roku w Krakowie niemal 1900 osób straciło pracę w ramach zwolnień grupowych – to niemal tyle samo, ile przez cały 2024 rok. Dla miasta, które przez ostatnie dwie dekady stało się jednym z najważniejszych centrów usług biznesowych w tej części Europy, to sygnał alarmowy. Bo tym razem nie chodzi o spowolnienie gospodarcze czy pandemię.

Według danych Grodzkiego Urzędu Pracy, od stycznia do marca 2025 roku aż dziesięć krakowskich firm zgłosiło zamiar przeprowadzenia zwolnień grupowych. W sumie – 1877 osób. I to nie w przypadkowych branżach, lecz w tych, które przez lata napędzały rozwój miasta: finansowej, technologicznej, rachunkowo-księgowej, IT i biotechnologii.
Firmy nie ukrywają powodów: sztuczna inteligencja i automatyzacja zadań administracyjnych pozwalają im znacząco ograniczać koszty. To, co kiedyś robił zespół kilkunastu specjalistów, dziś wykonuje algorytm w ułamku sekundy. A to dopiero początek.
Korporacyjna fala cięć
Jednym z najgłośniejszych przykładów była decyzja HSBC Service Delivery Polska, które planuje redukcję 189 etatów w swoim krakowskim oddziale. Oficjalnie chodzi o „optymalizację działalności”, co w praktyce oznacza przeniesienie części operacji do tańszych lokalizacji i wdrażanie narzędzi opartych na sztucznej inteligencji.
Jeszcze większe poruszenie wywołała informacja o planach szwajcarskiego giganta UBS, który do końca 2026 roku chce rozwiązać umowy z 1200 pracownikami w Polsce. Choć większość zwolnień ma dotyczyć Warszawy, pracownicy krakowskiego oddziału również biją na alarm. W sieci aż huczy od „czarnych scenariuszy”.
Eksperci nie mają złudzeń
Eksperci są pewni, że czeka nas zmiana na rynku pracy. Branże, które przez lata opierały się na powtarzalnych usługach biurowych – w tym IT, doradztwo księgowe czy obsługa klienta – stają się pierwszymi ofiarami ekspansji sztucznej inteligencji. Maszyny nie biorą urlopów, nie chorują, nie popełniają błędów wynikających z rutyny. I są tańsze.
Krakowskie firmy wskazują też na presję globalnych centrali. Międzynarodowe korporacje dążą do centralizacji i optymalizacji struktur kosztowych – a to oznacza likwidację stanowisk w lokalnych oddziałach. Gdy takie decyzje zapadają w Londynie, Nowym Jorku czy Zurychu, Kraków ma niewiele do powiedzenia.
Rekordy zwolnień. Co z bezrobociem?
Mimo skali zwolnień, bezrobocie w Krakowie wciąż trzyma się na poziomie 2,2 proc. To pozornie dobry wynik, ale specjaliści ostrzegają: realne problemy dopiero się zaczynają. Wielu z tych, którzy tracą pracę, miało wąsko wyspecjalizowane kompetencje, trudne do przeniesienia na inne branże. Bez przekwalifikowania – grozi im długotrwałe bezrobocie.
A jak to wygląda w całej Polsce? Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej podało wstępne dane dotyczące stopy bezrobocia w marcu. Wyniosła ona 5,3 proc., wobec 5,4 proc. w lutym. – informuje resort pracy.
Polska w całej Unii Europejskiej ma obecnie najniższe bezrobocie – wynika z danych Eurostatu.
Startupy nadzieją?
Władze miasta mówią o potrzebie wspierania startupów i lokalnej przedsiębiorczości. Rząd obiecuje rozszerzenie programów szkoleń z zakresu sztucznej inteligencji i analizy danych. Ale eksperci są sceptyczni: to wszystko za wolno. Tempo zmian technologicznych jest bezlitosne. A elastyczność ludzi – ograniczona.
Jeszcze niedawno Kraków był symbolem transformacji – z miasta turystycznego i akademickiego wyrósł na regionalne centrum nowoczesnych usług. Ale dziś ta historia może zatoczyć koło. Jeśli nie nastąpi szybka reakcja, sztuczna inteligencja nie tylko zmieni profil zatrudnienia – może zdemontować cały model rozwoju gospodarczego regionu.
Bo jak mówią eksperci: „Dziś sztuczna inteligencja robi to samo 100 razy szybciej. Tylko bez wypłaty, urlopu i błędów”.
źródło: PB, Onet, Gazeta Krakowska

