Portal dla tych,
którzy chcą dotrzeć na sam szczyt

Młodzi chcą równości. Emerytalny podział pokoleń i płci

Czy wiek emerytalny kobiet i mężczyzn powinien być taki sam? To pytanie, które od lat dzieli opinię publiczną, a dziś znów wraca na czołówki debat społecznych. Według najnowszego raportu No Fluff Jobs, aż 54 proc. młodych Polaków w wieku 18–24 lata opowiada się za zrównaniem wieku emerytalnego. To oni – najmłodsze pokolenie pracowników – najgłośniej wołają o równość, nawet jeśli miałoby to oznaczać dłuższą pracę kobiet.

Emerytury w Polsce
Źródło: Freepik

Obecnie w Polsce kobiety przechodzą na emeryturę w wieku 60 lat, mężczyźni – pięć lat później. To zróżnicowanie bywa postrzegane jako przywilej kobiet, ale coraz częściej wskazuje się, że działa na ich niekorzyść. Kobiety mają średnio o tysiąc złotych niższe emerytury niż mężczyźni – wynika z danych ZUS. Powód? Krótszy czas pracy, częstsze przerwy w karierze zawodowej, mniej płatne stanowiska.

Paulina Król z No Fluff Jobs nie ma wątpliwości: – Trzeba edukować kobiety o tym, że krótszy okres składkowy to niższe świadczenia. Dłuższa aktywność zawodowa to realna korzyść na emeryturze.

Polityczna hipokryzja i demograficzne tsunami

W obliczu starzejącego się społeczeństwa i coraz niższej dzietności eksperci alarmują: obecny system emerytalny jest nie do utrzymania. Dr Marcin Wojewódka, prezes Instytutu Emerytalnego, mówi wprost: – Żadne działania nie odwrócą trendu demograficznego. Politycy to wiedzą, ale boją się powiedzieć to głośno, bo przegrają wybory.

Nikt nie chce być tym, kto podniesie wiek emerytalny – mimo że utrzymanie status quo grozi nie tylko głodowymi emeryturami, ale i ogromnym obciążeniem budżetu państwa. Poza tym dzisiejsi 40-latkowie mają trudności na rynku pracy, o czym już pisaliśmy.

Starsi mówią „nie”, młodsi – „tak”

Społeczeństwo jest podzielone niemal równo: 40 proc. Polaków chce zrównania wieku emerytalnego, 39 proc. jest przeciw, a 21 proc. nie ma zdania. Jednak różnice pokoleniowe są ogromne. Wśród osób w wieku 55–64 lat aż 48 proc. nie chce zmian. Tymczasem młodzi (18–24 lata) nie tylko chcą równego wieku emerytalnego, ale też są bardziej otwarci na zmiany w systemie emerytalnym jako całości.

Jeszcze bardziej znamienne są różnice płciowe: połowa mężczyzn popiera równość wieku emerytalnego, ale tylko 29 proc. kobiet. Przeciwna jest połowa kobiet i zaledwie 25 proc. mężczyzn.

Emerytura za staż? Nowa droga

Jednym z rozwiązań mających zreformować system jest projekt tzw. emerytur stażowych – wcześniejsze przejście na emeryturę po 35 latach pracy (kobiety) lub 40 latach (mężczyźni). To opcja dla tych, którzy zaczęli pracę wcześnie i długo byli aktywni zawodowo. Poparcie dla tego pomysłu rośnie, szczególnie wśród starszych pracowników.

Poseł Tadeusz Tomaszewski zwrócił uwagę na dramatyczne dane: wielu mężczyzn po prostu nie dożywa ustawowego wieku emerytalnego. Dane GUS z 2022 r. pokazują, że 75,76 proc. mężczyzn dożywa 65. roku życia, a średnia długość ich życia po przejściu na emeryturę wynosi 15,3 roku. W przypadku kobiet to aż 93,35 proc., a emerytura trwa średnio 23,6 roku.

Dyskryminacja ukryta w systemie

Podczas debaty w biurze Rzecznika Praw Obywatelskich w marcu 2025 roku padły mocne słowa: zróżnicowany wiek emerytalny jest formą dyskryminacji – zarówno wobec kobiet, jak i mężczyzn. Kobiety tracą finansowo, mężczyźni zdrowotnie i społecznie. – Nie ma obiektywnych, biologicznych powodów, by utrzymywać to zróżnicowanie – mówił dr hab. Adam Krzywoń.

Eksperci wskazują również na dramatycznie niską aktywność zawodową kobiet po 60. roku życia – tylko 9 proc. z nich pracuje. To efekt braku wsparcia, dyskryminacji ze względu na płeć i przyzwyczajeń społecznych.

Sektor B2B też chce emerytury

System emerytalny wymaga reform nie tylko w zakresie wieku, ale także oskładkowania. Coraz więcej osób pracuje na tzw. B2B, często dla jednego zleceniodawcy. Dziś ich składki są niższe, co oznacza jeszcze niższe emerytury w przyszłości. Za zrównaniem oskładkowania opowiada się połowa badanych – choć aż 37 proc. nie ma zdania, a tylko 13 proc. jest przeciwnych.

– Jeśli ktoś zarabia więcej netto na B2B, powinien oszczędzać samodzielnie na emeryturę – radzi Paulina Król.

Równość to przyszłość?

Reforma systemu emerytalnego w Polsce to nie tylko kwestia matematyki, liczb czy demografii – to przede wszystkim sprawa sprawiedliwości społecznej, solidarności międzypokoleniowej i równości szans. Obecny model, zróżnicowany pod względem wieku, płci i formy zatrudnienia, staje się coraz bardziej archaiczny wobec zmian cywilizacyjnych i oczekiwań społecznych.

Młode pokolenie, wychowane w duchu równouprawnienia, nie rozumie, dlaczego kobieta miałaby kończyć pracę wcześniej tylko ze względu na płeć – skoro coraz częściej pracuje na tych samych stanowiskach, z podobną odpowiedzialnością.

Młodzi chcą zmian – niekoniecznie łatwych, ale koniecznych. Są bardziej świadomi, lepiej wyedukowani i widzą, że obecny system po prostu nie działa. Starsi często się tych zmian obawiają, bo niosą ze sobą niepewność i zakłócenie dotychczasowego porządku. Ale jedno jest pewne: bez odwagi polityków i uczciwej debaty publicznej nie da się zbudować stabilnej przyszłości dla emerytów w Polsce.

Czas zacząć rozmawiać nie o tym, czy reformować, tylko jak to zrobić mądrze, równo i z myślą o wszystkich – nie tylko tych najgłośniejszych.

źródło: Infor, Gazeta Prawna, Demagog

Zobacz też