Portal dla tych,
którzy chcą dotrzeć na sam szczyt

PIP planuje 50 tysięcy kontroli. “Stawia na jakość i celność uderzeń”

“Pracownik w centrum uwagi, a pracodawcy, zamiast spać spokojnie, muszą przygotować się na weryfikację kwestii, które dotychczas rzadziej trafiały pod lupę” – podał “Dziennik Gazeta Prawna”. Jakie plany ma Państwowa Inspekcja Pracy na rok 2026?

Źródło: Freepik

Z planu działania Państwowej Inspekcji Pracy na 2026 r. wynika m.in., że inspektorzy skupią się na bardziej precyzyjnym typowaniu firm do kontroli – poinformował “Dziennik Gazeta Prawna”.

“Na pierwszy rzut oka statystyki mogą wydawać się dla przedsiębiorców uspokajające. Program działania Państwowej Inspekcji Pracy na 2026 r. zakłada przeprowadzenie 50 tys. kontroli. To o 5 tys. mniej niż w tym roku. Jednak ta odwilż może okazać się złudna” – czytamy w artykule.

Według dziennika, z dokumentów wyłania się obraz inspekcji, która stawia na jakość i celność uderzeń, a nie na ich liczbę.

“Pracownik w centrum uwagi, a pracodawcy, zamiast spać spokojnie, muszą przygotować się na weryfikację kwestii, które dotychczas rzadziej trafiały pod lupę” – podał “DGP”.

W planie uwzględniono również kontrolę wykonywania przepisów, które dopiero wchodzą w życie. Jak dodano w artykule, uwaga inspektorów zostanie zwrócona m.in. na funkcjonowanie firm działających za pośrednictwem elektronicznych platform usług oraz podmiotów z nimi współpracujących.

ZUS, PIP i fiskus połączą siły. Algorytmy mają wskazać firmy do kontroli, dowiedz się więcej.

Reforma PIP wzbudza dużo emocji?

Wcześnej pisaliśmy na 26.piętrze, że projekt nowelizacji ustawy o Państwowej Inspekcji Pracy, który przyznaje inspektorom prawo administracyjnego stwierdzania istnienia stosunku pracy, wywołał gwałtowną reakcję przedsiębiorców i organizacji gospodarczych. 

Największe obawy budzi rygor natychmiastowej wykonalności. Rzecznik MŚP zwraca uwagę, że to narzędzie wyjątkowe w prawie administracyjnym, zarezerwowane do zabezpieczenia dobra publicznego do czasu rozstrzygnięcia sporu.

Etat czy zlecenie? Eksperci mają zastrzeżenia do narzędzia PIP, dowiedz się więcej.

Tu natomiast miałoby automatycznie uruchamiać skutki kodeksu pracy oraz konsekwencje podatkowo-składkowe. Co więcej, projekt nie rozstrzyga, jak traktować czynności rozliczeniowe sprzed decyzji PIP (np. rozliczony VAT do umowy cywilnoprawnej) ani jak “odwinąć” skutki w razie uchylenia decyzji przez sąd.

Ta luka systemowa grozi sporami wielotorowymi: z ZUS o zakres i daty objęcia ubezpieczeniami, z urzędem skarbowym o korekty PIT/CIT i VAT, a także o zaliczenie już zapłaconych danin “cywilnoprawnych” na poczet nowo powstałych zobowiązań “pracowniczych”.

Zobacz też