
Polacy wracają do zakupów. Sprzedaż detaliczna najwyższa od roku
Sprzedaż detaliczna w Polsce we wrześniu 2025 r. wzrosła o 6,6 proc. rok do roku w ujęciu nominalnym – wynika z danych Głównego Urzędu Statystycznego. Choć rynek liczył na nieco lepszy wynik (6,8 proc.), to i tak można mówić o solidnym odbiciu po miesiącach stagnacji. W ujęciu realnym wzrost wyniósł 6,4 proc., wobec zaledwie 3 proc. w sierpniu.

Po miesiącach ostrożności i ograniczania wydatków konsumenci ponownie ruszyli do sklepów. To sygnał, na który od dawna czekał resort finansów. Minister Andrzej Domański niedawno chwalił się mocnym wybiciem w produkcji przemysłowej, a teraz ma kolejny powód do zadowolenia – sprzedaż detaliczna nabiera tempa, co może przełożyć się na większe wpływy z podatku VAT.
Nowelizacja podatku VAT w 2026 roku? Co czeka przedsiębiorców? Sprawdź!
“To dane, które pokazują, że impuls popytowy z polityki dochodowej zaczyna działać. Zwiększone wydatki socjalne i wzrost płac realnych przekładają się na konsumpcję” – komentują ekonomiści Banku Millennium.
W okresie styczeń-wrzesień 2025 r. sprzedaż detaliczna wzrosła o 3,9 proc. rok do roku, wobec 2,6 proc. w analogicznym okresie ubiegłego roku. Po oczyszczeniu z wpływu czynników sezonowych sprzedaż była o 4,9 proc. wyższa niż rok temu, choć spadła o 0,6 proc. względem sierpnia.
Co napędzało sprzedaż?
Największy wzrost sprzedaży odnotowały sklepy z odzieżą, obuwiem i tekstyliami – aż o 20,5 proc. w cenach stałych. Dwucyfrowe tempo wzrostu zanotowały też sklepy z meblami, RTV i AGD (16,1 proc.) oraz salony samochodowe (15 proc.).
Z kolei sprzedaż żywności, napojów i wyrobów tytoniowych zwiększyła się symbolicznie – o zaledwie 0,2 proc., a kategoria “prasa i książki” wzrosła o 0,1 proc. W żadnej grupie towarowej nie odnotowano spadku rok do roku.

“Wysokie dwucyfrowe wzrosty w branżach trwałych dóbr konsumpcyjnych wskazują na odbudowę popytu. Polacy znów wydają na dobra, które wcześniej odkładali w czasie – mówi Adam Antoniak, ekonomista ING. – To nie tylko efekt niskiej bazy, ale także trwały trend, który może podtrzymać wzrost gospodarczy w IV kwartale”.
Trend pozostaje pozytywny
W ujęciu miesiąc do miesiąca sprzedaż spadła o 2,7 proc., co było wynikiem sezonowego spowolnienia po sierpniowych wydatkach. Najmocniej ucierpiała sprzedaż paliw – aż o 7,5 proc. – co mogło być efektem spadków cen i ograniczonego popytu w końcówce kwartału.
Ekonomiści zwracają jednak uwagę, że mimo gorszego miesiąca, trend konsumpcyjny pozostaje rosnący. Pomagają w tym realne wzrosty płac, dobra sytuacja na rynku pracy oraz rosnące nastroje konsumenckie, choć październikowe dane GUS pokazują ich lekkie pogorszenie.
Ile zarabiają Polacy? Ożywienie w branży według najnowszych danych GUS. Sprawdź szczegóły!
Nastroje konsumenckie
W październiku bieżącego roku GUS odnotował pogorszenie nastrojów konsumenckich – bieżący wskaźnik ufności spadł do -10,9 pkt., a wyprzedzający do -6,6 pkt. To efekt obaw o przyszłą sytuację gospodarczą i finansową gospodarstw domowych.
Z drugiej strony, sektor finansowy i usługowy wciąż pozostaje w dobrej kondycji – wskaźnik klimatu koniunktury w branży finansowej wynosi +23,6, a w sektorze IT i komunikacji +10,6. Najsłabsze oceny dotyczą przemysłu i budownictwa (kolejno -8,0 i -7,3 pkt.).
Konsumpcja napędza budżet
Rosnąca sprzedaż detaliczna to dobra wiadomość dla fiskusa. Przy utrzymaniu tego trendu w kolejnych miesiącach, wpływy z VAT mogą zacząć rosnąć szybciej, co pomoże ograniczyć deficyt budżetowy.
“Dane pokazują, że Polacy zaczynają konsumować bardziej odważnie. Jeśli ten trend utrzyma się do końca roku, luka w VAT i dziura budżetowa mogą się realnie zmniejszyć” – komentuje jeden z analityków rynku.
PKB rośnie. Co na to wpłynęło i jakie są prognozy? Sprawdź!
Ostrożny optymizm
Wrześniowy wzrost sprzedaży detalicznej nie był co prawda tak imponujący, jak prognozowali ekonomiści, ale stanowi wyraźny sygnał ożywienia konsumpcji. Polacy częściej kupują dobra trwałe, poprawiają się ich nastroje, a gospodarka utrzymuje przyzwoite tempo wzrostu.
Wyzwania pozostają – inflacja bazowa wciąż jest wysoka, a realne dochody mogą zwalniać – ale krajowy popyt konsumpcyjny wraca do formy, dając rządowi oddech przed kluczową końcówką roku.
źródło: GUS, PAP Biznes, Forsal, Interia, Business Insider

