
Ubywa etatów i ogłoszeń o pracę. Jakie są nastroje pracownicze?
Od czerwca mamy ujemną dynamikę roczną w liczbach ogłoszeń o pracę. Pracodawcy na razie wstrzymują się z dużymi planami rekrutacyjnymi, a pracownicy w większości wolą trzymać się swoich miejsc pracy. Rynek pracy jest w fazie ochłodzenia? “Spadek zaczął się w połowie 2023 r., więc trwa już trzeci rok” – podaje “Puls Biznesu”. Jak ta sytuacja wpływa na nastroje Polaków?

W firmach ubywa etatów, a na portalach ogłoszeń o pracę. Ale spadek zatrudnienia jest mniejszy niż spadek populacji osób w wieku produkcyjnym. A z badań nie wynika, by narastały obawy Polaków związane z zatrudnieniem – pisze “Puls Biznesu”.
Gazeta, powołując się na kolejne dane z polskiej gospodarki za listopad, zauważa, że sytuacja pracownika się pogarsza, jednak – jak pisze – jest to zjawisko bardzo ograniczone co do skali i nie przekładające się na nastroje społeczne.
“W listopadzie w przedsiębiorstwach niefinansowych zatrudniających co najmniej 10 osób ubyło 0,8 proc. miejsc pracy w porównaniu do tego samego okresu ubiegłego roku” – czytamy w “Pulsie Biznesu”.
“W liczbach bezwzględnych jest to 50 tys. w przeliczeniu na pełne etaty. Spadek zaczął się w połowie 2023 r., więc trwa już trzeci rok. Tempo w tym cyklu jest podobne, nie ulega ani nasileniu, ani wygaszeniu” – wyjaśniono.
“Wprawdzie w samym listopadzie liczba miejsc pracy wzrosła w stosunku do października, ale jest to zjawisko sezonowe i na razie nie widać przekonujących sygnałów, by oznaczało ono zmianę trendu na rynku” – czytamy w “PB”.
Rekordowe płace maskują pęknięcia na rynku pracy? Najnowsze dane GUS, dowiedz się więcej.
Spada liczba Polaków zdolnych do pracy?
Gazeta podkreśla, że rok 2025 przyniósł bardzo głęboki spadek liczby osób w wieku produkcyjnym.
“Z danych Eurostatu wynika, że w 2025 r. ubyło 277 tys. osób w wieku 20-64 lata, czyli 1,2 proc. całej populacji w tych grupach. Rok wcześniej spadek wyniósł 0,8 proc., a w kolejnym roku ma wynieść 1 proc.
“Wprawdzie dane mogą nie uwzględniać w pełni zmian liczby migrantów na rynku, ale ten czynnik nie zmieniłby istotnie najważniejszego wniosku: liczba osób zdolnych do pracy w Polsce spada” – pisze “Puls Biznesu”.
Setki tysięcy wniosków o pobyt. Cudzoziemcy ratują polski biznes? Sprawdź!
Na rynku pracy rośnie polaryzacja?
Wcześniej pisaliśmy na 26.piętrze, że polski rynek pracy nigdy nie był tak spolaryzowany jak dziś. Dane za trzeci kwartał 2025 r. pokazują kraj podzielony na dziesiątki lokalnych rynków, które rozwijają się w zupełnie innym tempie.
Z jednej strony są metropolie z rekordowo niskim bezrobociem i najwyższymi wynagrodzeniami. Z drugiej – regiony, gdzie stopa bezrobocia przekracza 20 proc., a jedna oferta pracy przyciąga dziesiątki kandydatów.
Różnica pomiędzy metropoliami a resztą kraju staje się coraz bardziej wyraźna.
Rynek pracy niepokoi? Kompetencje na wagę złota, dowiedz się więcej.
Pod spójną narracją o rekordowo niskim bezrobociu kryją się drastyczne kontrasty regionalne. W powiecie szydłowieckim stopa bezrobocia sięga 21 proc., choć od Warszawy dzieli go niespełna dwie godziny jazdy. Podobne różnice widać na Dolnym Śląsku, gdzie Wrocław notuje 2,2 proc. bezrobocia, a powiat górowski 15,2 proc.
To dowód na to, że w Polsce równolegle funkcjonują dwa zupełnie odmienne rynki pracy. W metropoliach to pracownik dyktuje warunki, natomiast w regionach peryferyjnych to pracodawca jest stroną dominującą. Oba światy rozwijają się obok siebie, ale nie mają punktów stycznych.

