Portal dla tych,
którzy chcą dotrzeć na sam szczyt

Zapomniał zachować odstęp. Kierowca zapłacił niemal pół miliona mandatu

W marcu 2024 roku na szwajcarskiej autostradzie doszło do incydentu, który wzbudził spore kontrowersje. Zamożny mężczyzna, mieszkaniec kantonu Argowia, został ukarany za utrzymywanie zbyt małego odstępu od poprzedzającego pojazdu. Choć w Szwajcarii minimalny dystans to połowa prędkości, kierowca jechał dwukrotnie za blisko. Kierowca musiał zapłacić ogromny mandat.

Samochód SUV jadący autostradą
Źródło: Freepik

Szwajcarski system naliczania kar jest uzależniony od dochodów sprawcy. W tym przypadku za kierownicą siedział milioner, dlatego jego przewinienie wiązało się z wysoką kwotą.

Ogromny mandat za wykroczenie na drodze

Jak podaje portal „autokult.pl”, powołujący się na informacje przekazane przez niemiecki automobilklub ADAC, milioner, który złamał przepisy, musiał zapłacić aż 98,5 tys. franków szwajcarskich, czyli około 435 tys. zł. Kara została nałożona w zawieszeniu, co oznacza, że w przypadku powtórzenia wykroczenia, mężczyzna będzie musiał zapłacić całą kwotę.

Szwajcaria jest znana z rygorystycznego podejścia do przestrzegania przepisów drogowych. System naliczania kar uzależniony jest od dochodów, co oznacza, że im więcej zarabiasz, tym wyższy mandat.

Szwajcaria: Kierowca zapłaci prawie 500 tys. zł kary

Przekroczenie prędkości o 25 km/h w obszarze zabudowanym lub o 35 km/h na autostradzie skutkuje karą finansową, która może sięgać astronomicznych kwot.

Mandaty są również wysoce zróżnicowane w zależności od rodzaju wykroczenia. Za jazdę „na zderzaku”, czyli nieprzestrzeganie odpowiedniego odstępu, można zapłacić nawet kilkaset tysięcy złotych. To przestroga dla wszystkich, którzy myślą, że małe wykroczenie nie zostanie zauważone.

Zobacz też