Portal dla tych,
którzy chcą dotrzeć na sam szczyt

ZUS, PIP i fiskus połączą siły. Algorytmy mają wskazać firmy do kontroli

Zakład Ubezpieczeń Społecznych jest gotowy do uruchomienia wymiany danych z Państwową Inspekcją Pracy oraz Krajową Administracją Skarbową.

Źródło: PIP

Warunkiem jest jednak spełnienie przez PIP wymogów bezpieczeństwa informatycznego. Jak podkreśla prezes ZUS Zbigniew Derdziuk, kluczowy pozostaje audyt systemów IT inspekcji.

– Mamy uzgodnione warunki techniczne, ale zanim udostępnimy dane, Państwowa Inspekcja Pracy musi wykazać się audytem bezpieczeństwa informatycznego. Gdy ustawa wejdzie w życie, będziemy gotowi, w kilka miesięcy od jej wejścia możemy rozpocząć udostępnianie danych – powiedział Derdziuk w odpowiedzi na pytania dotyczące przygotowań do reformy.

Wymiana informacji między instytucjami jest jednym z elementów szerokiej reformy Państwowej Inspekcji Pracy, wpisanej do zrewidowanego Krajowego Planu Odbudowy. Rząd wycofał się z pomysłu pełnego oskładkowania umów cywilnoprawnych, zastępując go wzmocnieniem kompetencji kontrolnych PIP oraz integracją danych ZUS, PIP i KAS.

Etat czy zlecenie? Eksperci mają zastrzeżenia do narzędzia PIP

Spór o przekształcanie umów

Sama wymiana danych między instytucjami nie budzi większych emocji. Kontrowersje koncentrują się wokół innego elementu reformy – nadania inspektorom pracy uprawnień do wydawania decyzji administracyjnych przekształcających nieprawidłowo zawarte umowy cywilnoprawne w umowy o pracę.

Projekt ustawy przeszedł już przez Stały Komitet Rady Ministrów. Zgodnie z najnowszymi ustaleniami, inspektor pracy będzie mógł stwierdzić istnienie stosunku pracy nawet do trzech lat wstecz. Choć z projektu wykreślono zapisy o automatycznym poborze zaległych składek, decyzja PIP może stać się podstawą do wszczęcia postępowania przez ZUS w sprawie zaległych ubezpieczeń i podatków.

Rząd przewidział jednak mechanizmy zabezpieczające. Pracodawca będzie mógł odwołać się do sądu, a wniesienie odwołania wstrzyma wykonanie decyzji w zakresie skutków finansowych za okres przeszły do czasu prawomocnego wyroku.

Reforma PIP to milionowe straty dla IT? Krytyczny apel branży

Algorytm zamiast losowych kontroli

Nowością ma być sposób typowania firm do kontroli. Zamiast losowych wizyt lub reakcji na skargi, PIP ma korzystać z analizy ryzyka przygotowywanej wspólnie z ZUS. Kluczową rolę odegra algorytm oparty na danych o płatnikach składek.

– W pierwszym etapie ZUS ma robić scoring i na to jesteśmy gotowi, bo wyliczamy go na podstawie własnych danych. Jeśli termin wejścia w życie przepisów będzie krótki, w okresie przejściowym wymiana danych może nie być w pełni automatyczna, ale równolegle będziemy pracować nad docelowym interfejsem – tłumaczy Sławomir Wasilewski, członek zarządu ZUS.

Inspekcja pracy obecnie nie ma dostępu do bieżących informacji o strukturze zatrudnienia, mimo że wszyscy pracownicy są zgłaszani do ZUS w ciągu siedmiu dni. Nowy model ma to zmienić. Jak podkreśla prezes Derdziuk, podobne rozwiązania funkcjonują już m.in. na Litwie.

PIP z decyzjami jak sąd? Projekt rozgrzewa biznes i prawników

Fikcyjne samozatrudnienie pod lupą

Algorytm ZUS ma analizować wzorce mogące wskazywać na fikcyjne samozatrudnienie i nadużywanie umów B2B. Chodzi o sytuacje, w których formalna działalność gospodarcza w praktyce przypomina etat, z jednym zleceniodawcą, ciągłością współpracy i podporządkowaniem charakterystycznym dla stosunku pracy.

Na tej podstawie PIP ma otrzymywać listę około 200 pracodawców, u których ryzyko naruszeń jest najwyższe. To zasadnicza zmiana filozofii kontroli. Inspekcja, dysponująca ograniczonymi zasobami kadrowymi, ma działać precyzyjnie, a nie masowo.

Inspektor z decyzją administracyjną

Dotychczas, nawet jeśli inspektor pracy stwierdził, że zatrudnienie nosi cechy etatu, mógł jedynie skierować sprawę do sądu. Nowe przepisy mają to zmienić. Inspektor zyska prawo wydania decyzji administracyjnej o istnieniu stosunku pracy.

Reforma PIP. “Za ewentualne błędy instytucji nie powinien płacić obywatel”

Jednocześnie rząd pozostawił możliwość korekty umowy. Jeśli pracodawca i pracownik dostosują jej warunki tak, by nie zawierały elementów typowych dla etatu, inspektor może odstąpić od wydania decyzji. W sprawach skomplikowanych nadal możliwe będzie skierowanie powództwa do sądu pracy zamiast rozstrzygnięcia administracyjnego.

Ryzyko dla firm

Dla przedsiębiorców reforma oznacza istotną zmianę otoczenia regulacyjnego. Modele biznesowe oparte na masowym wypychaniu pracowników na samozatrudnienie staną się znacznie bardziej ryzykowne. Inspektor może pojawić się w firmie już z kompletem danych analitycznych, zanim rozpocznie kontrolę.

Rząd argumentuje, że bez nowych narzędzi walka z fikcyjnym samozatrudnieniem pozostanie nieskuteczna, a realizacja kamieni milowych KPO będzie zagrożona. Przedsiębiorcy obawiają się jednak arbitralności decyzji i niepewności prawnej.

Zgodnie z obecnymi planami nowe regulacje mają wejść w życie na początku 2026 r. To oznacza, że najbliższe miesiące będą okresem intensywnych przygotowań zarówno dla administracji publicznej, jak i dla firm, które dotąd korzystały z elastycznych form zatrudnienia.

źródło: Bankier, Interia, BusinessInsider

Zobacz też