Portal dla tych,
którzy chcą dotrzeć na sam szczyt

Będziemy pracować krócej? Ekspert nie pozostawia złudzeń

Polacy są jednym z najbardziej zapracowanych narodów w Unii Europejskiej. Powinniśmy dążyć do skrócenia czasu pracy. Gospodarczo jesteśmy na to gotowi – powiedział Dominik Owczarek z Instytutu Spraw Publicznych. A czy pracodawcy są gotowi na zmiany?

Zdjęcie przedstawia pracowników biurowych.
Źródło: Freepik

W Polsce tygodniowy czas pracy w 2024 roku wyniósł 38,9 godziny – według najnowszych danych Eurostatu – wobec unijnej średniej 36 godzin. Więcej o wynikach badania możesz przeczytać w artykule.

Dyrektor Programu Polityki Społecznej w Instytucie Spraw Publicznych Dominik Owczarek powiedział, że wynik Polski w tym badaniu nie jest zaskakujący.

“Taka pozycja naszego kraju utrzymuje się od bardzo długiego czasu – Polacy są jednym z najbardziej zapracowanych narodów w Unii Europejskiej. W 2024 r. tylko Grecja i Bułgaria miały wyższy wynik, jeśli chodzi o przeciętną liczbę godzin pracy w ciągu tygodnia” – wskazał Owczarek.

Jak dodał, w Polsce dłużej pracują szczególnie mężczyźni i osoby samozatrudnione.
“Okazuje się też, że Polska znajduje się również w czołówce państw z najdłuższym czasem pracy wśród pracowników zatrudnionych w niepełnym wymiarze” – zaznaczył.

Elastyczny czas pracy. Fachowcom nie zależy na etacie? Sprawdź, jak to wpływa na rynek pracy!

Ekspert wyjaśnił, że dłuższy średni tygodniowy czas pracy w naszym kraju wynika z przyjętego modelu gospodarczego charakterystycznego dla “peryferyjnych gospodarek”.

“Na tego rodzaju zasobach staramy się budować naszą konkurencyjność europejską i globalną, choć często jest to praca o niskiej wartości dodanej” – ocenił Owczarek.

Krótszy czas pracy a kryzys demograficzny?

Zauważył jednocześnie, że Polska jest na etapie wzrostu gospodarczego, który daje szansę na wdrożenie korzystnych rozwiązań dla pracowników, np. skróconego czasu pracy.

“Z badań wynika, że spędzanie dużej ilości czasu w pracy negatywnie odbija się na zdrowiu pracowników i na ich dobrostanie. Ma to też różnorakie negatywne konsekwencje na przykład dla decyzji o posiadaniu dzieci, a przecież przeżywamy kryzys demograficzny” – wskazał ekspert ISP.

Podkreślił, że “zdecydowanie powinniśmy dążyć do skrócenia czasu pracy, jednocześnie starając się robić to wielotorowo”. Zdaniem Owczarka inwestycje podnoszące innowacyjność firm i wyposażenie ich w nowe technologie powinny być bardziej rozwinięte.

Równolegle – jak dodał – należy rozważyć propozycję ministry pracy Agnieszki Dziemianowicz-Bąk dotyczącą różnych wariantów skrócenia czasu pracy. O pilotażu skróconego czasu pracy w Polsce pisaliśmy już w osobnym artykule.

“Gospodarczo jesteśmy gotowi do takiego kroku, choć nie ma jeszcze odpowiedniej woli politycznej, żeby go dokonać. Dane pokazują natomiast rosnącą akceptację społeczną dla takiego rozwiązania” – zauważył.

Zdaniem eksperta skrócony czas pracy powinien być dostosowany do specyfiki danej branży.
“Nie zawsze musi to oznaczać skrócenie standardowego czasu pracy. To mogą być inne rozwiązania polegające na dodatkowym urlopie albo na większej elastyczności czasu pracy. To ostatnie de facto już jest możliwe w ramach polskiego prawa, choć nie jest wystarczająco wykorzystywane” – powiedział Owczarek.

Polska gospodarka jest gotowa na skrócony czas pracy?

Według ekonomistki prof. Ewy Kusideł pracujemy więcej niż inne kraje Unii Europejskiej z powodu niższej produktywności, o czym pisaliśmy. I choć nasza gospodarka rozwija się szybko, to nadal nie jest na poziomie takich krajów jak Niemcy, Wielka Brytania, Francja czy Holandia.

Ponadto pomysł skrócenia czasu pracy budzi sceptycyzm u pracodawców, którzy ostrzegają przed wysokimi kosztami i ryzykiem dla gospodarki.

“Obawiamy się, że skrócenie czasu pracy obciąży firmy kosztami, których nie zrekompensuje większa wydajność pracowników. Inwestycje w Polsce są na niskim poziomie. Krótszy czas pracy oznacza mniejsze wykorzystanie budynków, maszyn i zasobów, co może ograniczyć opłacalność inwestycji – ocenił dyrektor departamentu pracy Konfederacji Lewiatan Robert Lisicki.

Indywidualne podejście – skuteczne rozwiązanie?

Dominik Owczarek z ISP zwrócił uwagę, że problemem w Polsce jest także niewystarczające egzekwowanie przepisów o wyższym wynagrodzeniu za pracę w godzinach nadliczbowych.

Zdaniem eksperta ważną rolę we wdrożeniu nowego modelu pracy mogą odgrywać rokowanie zbiorowe, czyli porozumienia pomiędzy pracodawcami a pracownikami reprezentowanymi przez związki zawodowe.

“Może to pozwolić na autonomiczne ustalenie tygodniowego czasu pracy w konkretnej firmie lub w sektorze. Tego rodzaju rozwiązania są najbardziej powszechne w Europie Zachodniej. To jest system, który w Polsce niestety nie jest rozwinięty” – ocenił Owczarek.

Zobacz też