
Inflacja w lipcu w Polsce. Wysoka presja cenowa spowolni dalszy spadek?
Lipiec 2025 r. przyniósł wyraźne wyhamowanie dynamiki cen w Polsce. Według ostatecznych danych Głównego Urzędu Statystycznego, ceny towarów i usług konsumpcyjnych (CPI) wzrosły o 3,1 proc. rok do roku, wobec 4,1 proc. w czerwcu. To najniższy poziom od ponad roku i jednocześnie powrót do dopuszczalnego pasma odchyleń od 2,5-procentowego celu inflacyjnego Narodowego Banku Polskiego. Spadek ten jest jednak w dużej mierze efektem tzw. bazy statystycznej oraz niższych cen paliw, a w wielu kategoriach presja cenowa pozostaje wysoka.

W porównaniu z czerwcem koszyk dóbr konsumpcyjnych podrożał o 0,3 proc. – to relatywnie dużo jak na letni miesiąc, w którym zazwyczaj obserwuje się sezonowe obniżki cen części produktów. Szczególnie mocno, bo aż o 1,0 proc. w skali miesiąca, wzrosły ceny usług. Towary podrożały przeciętnie o 0,1 proc.
W ujęciu rocznym ceny usług wzrosły o 6,2 proc., znacznie przekraczając cel NBP. Najmocniej podrożały usługi edukacyjne – o 8,6 proc. – oraz sektor restauracji i hoteli, gdzie ceny były wyższe o 5,8 proc. rdr. Wysoką dynamikę utrzymała również kategoria “napoje alkoholowe i wyroby tytoniowe” (+6,5 proc.), co wynika głównie z kolejnych podwyżek akcyzy.
Żywność i napoje bezalkoholowe były droższe o 4,9 proc. rdr, choć w ujęciu miesięcznym ich ceny spadły średnio o 0,6 proc., co częściowo wynika z sezonowego spadku cen warzyw i owoców. Wciąż widoczne są jednak efekty ubiegłorocznego przywrócenia 5-procentowej stawki VAT na produkty spożywcze. W kategorii “użytkowanie mieszkania lub domu” wzrost cen wyniósł 4,4 proc. rdr, a w ochronie zdrowia – 4,7 proc.
Po stronie spadków znalazła się przede wszystkim kategoria “transport” (-4,6 proc. rdr), co jest efektem globalnego spadku cen paliw. Taniały też odzież i obuwie (-1,3 proc. rdr, -3,0 proc. mdm) oraz, w niewielkim stopniu, wyposażenie mieszkania i prowadzenie gospodarstwa domowego (-0,4 proc. rdr). Ciekawym zjawiskiem był natomiast skok cen w segmencie rekreacji i kultury – o 2,3 proc. mdm – przy rocznym wzroście 3,4 proc., co ekonomiści wiążą z wakacyjnym popytem i rosnącymi kosztami organizacji usług turystycznych.
Znów zapłacisz więcej? Sprawdź, które produkty zdrożały!
Zagrożenia pozostają?
Ekonomiści PKO BP wskazują, że za spadek inflacji w ujęciu rocznym odpowiada przede wszystkim wygasanie efektu bazy związanego z częściowym odmrożeniem cen energii w lipcu 2024 r. Szacują oni, że inflacja bazowa – wyłączająca ceny żywności i energii – obniżyła się do 3,3 proc. rdr z 3,4 proc. w czerwcu. Jednocześnie ostrzegają, że utrzymująca się wysoka dynamika cen usług może utrudniać dalsze szybkie tempo dezinflacji.
Eksperci mBanku oceniają, że lipcowy odczyt CPI oznacza powrót do przedziału wahań wokół celu inflacyjnego, jednak struktura wzrostu cen – szczególnie w usługach – wymaga ostrożnej interpretacji. Zwracają oni uwagę na zapowiedziane podwyżki cen wody i ciepła, które mogą znaleźć odzwierciedlenie w kolejnych raportach GUS.
Możliwe cięcia stóp procentowych
Adam Antoniak, ekonomista ING BSK, podkreśla, że lipcowy spadek inflacji był w dużej mierze wynikiem obniżenia inflacji cen energii – z 12,8 proc. w czerwcu do 2,4 proc. w lipcu – co według jego szacunków zmniejszyło roczne tempo wzrostu cen konsumpcyjnych o ok. 1,2 pkt proc. W przeciwnym kierunku oddziaływały ceny paliw, gdzie spadek wyhamował do 6,8 proc. rdr.
“Perspektywy inflacji na najbliższe miesiące pozostają korzystne i przy założeniu stabilnych cen energii, inflacja powinna utrzymywać się blisko celu NBP na poziomie 2,5 proc. ±1 pkt proc. Dlatego spodziewamy się, że Rada Polityki Pieniężnej we wrześniu obniży stopy procentowe o 25 pb, a podobne decyzje zapadną w październiku i listopadzie” – prognozuje Antoniak.
Mikrofirmy zadłużają się na bieżące sprawy? Te branże najbardziej. Sprawdź szczegóły!
Zejście poniżej 3 proc. możliwe?
Analitycy są zgodni, że kolejne miesiące mogą przynieść dalszy spadek inflacji CPI, nawet poniżej psychologicznej bariery 3 proc., jednak proces ten może być spowolniony przez czynniki kosztowe w usługach, ewentualne zmiany podatków pośrednich oraz wzrost cen regulowanych. W długim okresie utrzymanie inflacji w pobliżu celu NBP pozostaje wyzwaniem – w ciągu ostatnich 69 miesięcy udało się to jedynie cztery razy.
Pełniejszy obraz sytuacji cenowej w Polsce poznamy w kolejnych raportach GUS, które pokażą nie tylko szczegóły inflacji bazowej, ale też potencjalny wpływ nowych kosztów w usługach komunalnych i energetyce.

