
PKB rośnie szybciej, niż zakładano. GUS publikuje dane o inflacji
Polska gospodarka zaskoczyła w I kwartale 2025 roku. Wzrost PKB wyniósł 3,2 proc., przebijając oczekiwania ekonomistów i stawiając Polskę w czołówce najszybciej rozwijających się gospodarek w Unii Europejskiej. Ale za liczbami kryje się bardziej złożone pytanie: co napędza ten wzrost i czy można go utrzymać?

Dane Głównego Urzędu Statystycznego pokazują, że w pierwszym kwartale 2025 roku PKB Polski wzrósł o 3,2 proc. rok do roku. To nieznacznie więcej, niż przewidywał konsensus rynkowy (3,1 proc.), a także więcej niż w analogicznym okresie roku poprzedniego (2,2 proc.). W ujęciu kwartalnym wzrost wyniósł 0,7 proc., co stanowi spadek w porównaniu do 1,4 proc. w IV kwartale 2024 roku.
Wstępne dane pokazały, że dynamika wzrostu, choć nie spektakularna, utrzymuje się na solidnym poziomie. Analitycy podkreślają, że pomimo niesprzyjających czynników, takich jak mniejsza liczba dni roboczych i efekt kalendarzowy, gospodarka pokazała odporność. To może świadczyć o jej rosnącej stabilności strukturalnej.
Trzeba jednak pamiętać, że dane mają charakter wstępny i mogą być przedmiotem rewizji. Całościowy raport zostanie opublikowany przez GUS już 2 czerwca. Dopiero wtedy będzie można szczegółowo ocenić komponenty wzrostu i ich trwałość.
Portret Finansowy Polaków 2025: Jak zarządzamy pieniędzmi, oszczędzamy i inwestujemy. Sprawdź!
Co napędza gospodarkę?
Za dodatnią dynamiką PKB stoi przede wszystkim konsumpcja prywatna. Polacy więcej wydają dzięki rosnącym wynagrodzeniom i silnemu rynkowi pracy. Spożycie publiczne również pozostaje istotnym czynnikiem wspierającym wzrost, zwłaszcza w kontekście wydatków rządowych na cele społeczne i infrastrukturalne.
Wciąż umiarkowane pozostaje ożywienie w sektorze przemysłowym, ale poprawiające się dane dotyczące budownictwa dają nadzieję na przyspieszenie inwestycji. Projekty infrastrukturalne współfinansowane z funduszy UE oraz krajowe inwestycje publiczne mogą w kolejnych kwartałach napędzać wzrost jeszcze silniej.
Efekt kalendarzowy – mniej dni roboczych w I kwartale – mógł teoretycznie obniżyć PKB, ale mimo tego wynik był pozytywny. To sugeruje, że ożywienie ma szerszy, być może trwalszy charakter. Konieczne będą jednak dalsze analizy, aby potwierdzić tę hipotezę.
Inflacja hamuje
Zgodnie z danymi GUS inflacja w kwietniu wyniosła 4,3 proc. rok do roku, w porównaniu z 4,9 proc. w marcu. Główna przyczyna spadku to efekt wysokiej bazy związany z przywróceniem VAT na żywność w kwietniu 2024 r. Jednocześnie widoczny jest wyraźny trend dezinflacyjny.

Ekonomista ING Banku Śląskiego Adam Antoniak prognozuje, że już w lipcu inflacja może spaść poniżej 3,5 proc., a w drugiej połowie roku ustabilizuje się poniżej 3 proc. W połowie 2026 roku inflacja powinna osiągnąć cel NBP na poziomie 2,5 proc. Na ten trend wpływają też niskie ceny ropy i słabnący dolar, co obniża koszty paliw.
W ocenie analityka ING, obniżki stóp procentowych są coraz bardziej prawdopodobne. Według prognoz banku, RPP zdecyduje się na trzy cięcia po 25 pb – w lipcu, wrześniu i listopadzie. W 2026 roku stopa referencyjna mogłaby osiągnąć poziom 3,75 proc., co wspierałoby inwestycje i konsumpcję.
Minister Domański komentuje
Minister finansów Andrzej Domański ocenił, że Polska rośnie szybciej niż średnia unijna i spodziewa się dalszego przyspieszenia wzrostu PKB w kolejnych kwartałach. Kluczowym czynnikiem mają być rosnące inwestycje – zarówno publiczne, jak i prywatne.
W ocenie ministra, rok 2025 ma być czasem intensyfikacji działań inwestycyjnych. Oczekiwane są nowe programy infrastrukturalne i reformy mające pobudzić rynek pracy i innowacyjność. Równocześnie rząd zamierza utrzymać ekspansywną politykę fiskalną.
Minister podkreślił również, że Polska znajduje się w gronie najszybciej rozwijających się gospodarek UE. Pełne dane GUS mają to potwierdzić 2 czerwca. Do tego czasu analitycy i przedsiębiorcy będą analizować szanse na wykorzystanie obecnej koniunktury do długofalowego rozwoju.
Ostrożny optymizm?
Wzrost PKB na poziomie 3,2 proc. w I kwartale to dobry sygnał dla polskiej gospodarki, ale nie należy go traktować jako pewnik trwałego ożywienia. Kluczowe będą kolejne miesiące oraz polityka gospodarcza w zakresie stóp procentowych, inwestycji i otoczenia regulacyjnego.
Z jednej strony, rosnące inwestycje i dezinflacja tworzą dobre warunki dla rozwoju. Z drugiej – niepewność globalna oraz wewnętrzne bariery, takie jak koszty prowadzenia działalności i niejasność przepisów, wciąż stanowią ryzyko dla przedsiębiorców.
Jeśli uda się wykorzystać ten moment do pobudzenia inwestycji i konsumpcji, Polska ma szansę utrzymać się w gronie liderów wzrostu w Europie. Ostateczna ocena będzie jednak zależeć od trwałości pozytywnych trendów i skuteczności polityki gospodarczej.
źródło: Biznes PAP, Business Insider, Portal Samorządowy

