Portal dla tych,
którzy chcą dotrzeć na sam szczyt

Polacy wydadzą więcej na święta? Te czynniki temu sprzyjają

– Wynagrodzenia rosną szybciej niż inflacja, więc realnie zarabiamy więcej i możemy więcej kupić – powiedział ekonomista prof. Jakub Czerniak. Jak prezentuje się wskaźnik ufności konsumenckiej w Polsce? Kiedy zapowiadają się największe kolejki w sklepach? Ile Polacy chcą wydać na świąteczne zakupy spożywcze?

Źródło: Freepik

Spadająca inflacja i wzrost wynagrodzeń zachęcają do większych zakupów na święta – powiedział ekonomista z UMCS prof. Jakub Czerniak. Pozytywnie ocenił wprowadzenie dnia ustawowo wolnego od pracy w Wigilię. – To oznacza mniej pośpiechu i stresu – podkreślił.

Prof. Czerniak stwierdził, że wpływ na świąteczne zakupy Polaków ma sytuacja makroekonomiczna, w tym inflacja i wzrost wynagrodzeń. Według szybkiego szacunku GUS, ceny towarów i usług konsumpcyjnych w listopadzie 2025 r. wzrosły o 2,4 proc. w porównaniu z analogicznym miesiącem ub.r.

Z kolei przeciętne wynagrodzenie w gospodarce narodowej w czerwcu 2025 r. wyniosło 8766,10 zł i w stosunku do czerwca ubiegłego roku wzrosło nominalnie o 8,8 proc.

– Wynagrodzenia rosną szybciej niż inflacja, więc realnie zarabiamy więcej i możemy więcej kupić. Bezrobocie w Polsce nadal jest bardzo niskie, co dodatkowo skłania do wyższych wydatków konsumpcyjnych w okresie świątecznym – powiedział ekonomista.

Polski rynek pracy. Rekordowe dysproporcje, migracje i lęk, dowiedz się więcej.

Dlaczego konsumenci mogą wydać więcej?

Przyznał, że konsumenci pewnie będą skłonni do większych zakupów niż w ubiegłym roku. Zwrócił uwagę na badany przez GUS bieżący wskaźnik ufności konsumenckiej (BWUK).

Od początku pandemii w Polsce wśród badanych dominują pesymiści, jednak wskaźnik poprawił się z -39,8 proc. w 2022 r. do -9,9 proc. w listopadzie br.

– Pesymistów nadal jest więcej niż optymistów, ale ta przewaga powoli maleje. Wyprzedzający wskaźnik ufności konsumentów (WWUK) w listopadzie wyniósł -7,5 proc., podczas gdy w całym 2022 roku -29,5 proc. Oznacza to, że pesymizm Polaków co do sytuacji w nadchodzących dwunastu miesiącach także spada – powiedział ekonomista.

Zdaniem ekonomisty, Polacy wydadzą na przygotowanie świąt więcej niż przed rokiem. – Niekoniecznie dlatego, że ceny produktów świątecznych wzrosły, bo badania Związku Banków Polskich wskazują, że tak nie jest – przyznał.

Z raportu “Świąteczny Portfel Polaków 2025” przygotowanego przez Związek Banków Polskich i firmę badawczą Minds&Roses wynika, że Polacy wydadzą na święta średnio 1787 zł – o ponad 200 zł więcej niż w 2024 r.

Jednak szacunkowa wartość świątecznego koszyka dla czteroosobowej rodziny będzie o blisko 150 zł niższa niż w 2024 r. i wyniesie 3655 zł. Przyczyni się do tego m.in. tańsze paliwo i niższe ceny przygotowań do rodzinnych spotkań

Ze świątecznego Barometru Providenta wynika natomiast, że Polacy w tym roku na produkty i prezenty związane ze świętami wydadzą 1387 zł, o 66 zł mniej niż rok wcześniej i 329 zł mniej niż w 2023 r.

Prof. Czerniak stwierdził, że do badań należy podchodzić z dystansem, bo np. w przypadku Barometru Providenta ankiety były zbierane w październiku, na dwa miesiące przed świętami.

Pomiędzy raportami widać też różnice metodologiczne, jak w przypadku cen paliwa, które uwzględnili autorzy “Świątecznego Portfela Polaków”, a Barometru – najprawdopodobniej nie.

– Wiele zależy od tego, kiedy badania były wykonywane i jak dokładnie sformułowane były pytania do respondentów – zastrzegł.

– Wydamy trochę więcej, bo wśród konsumentów maleje pesymizm. Utrzymuje się dobra sytuacja na rynku pracy i niska inflacja, co pozwala z lekkim optymizmem patrzeć w przyszłość – powiedział ekonomista.

Połowa Polaków ograniczy zakupy świąteczne. Ile kosztują święta? Sprawdź!

Co Polacy sądzą o handlu w niedzielę?

Po raz pierwszy od wprowadzenia zakazu handlu w niedzielę, w grudniu będą trzy niedziele handlowe. Zdaniem prof. Czerniaka zmiana nie wpłynie znacząco na gospodarkę.

Ponad połowa Polaków nie czuje potrzeby, żeby te niedziele były częściej pracujące. Polacy oduczyli się robienia zakupów w niedzielę, choćby dlatego, że te niedziele handlowe są nieregularne – powiedział ekonomista.

Przypomniał badania United Surveys dla Wirtualnej Polski z grudnia ub.r., które wykazały, że 54,5 proc. badanych nie chce zmiany przepisów w sprawie zakazu handlu w niedzielę.

Według eksperta, przywrócenie handlowych niedziel mogłoby przyczynić się do wzrostu polskiego PKB, ale już niekoniecznie do poprawy jakości życia.

– Warto zadać sobie pytanie, czy nie lepiej byłoby ograniczyć konsumpcjonizm i wykorzystać wolny dzień na sport, książkę lub spotkanie z najbliższymi – stwierdził.

Wynagrodzenia w 2026 roku. Te branże planują podwyżki, dowiedz się więcej.

Jak wolna Wigilia wpłynie na utarg?

Dobrą zmianą – zdaniem ekonomisty – jest wprowadzenie wolnego dnia 24 grudnia, czyli w Wigilię. – To oznacza mniej pośpiechu i stresu, dlatego oceniam zmianę jednoznacznie pozytywnie. To ułatwienie dla osób, które same przygotowują Wigilię lub chcą spędzić ją u rodziny mieszkającej w odległej części Polski – powiedział.

Jego zdaniem właściciele sklepów nie powinni stracić na wolnej Wigilii. – Zmiana nie oznacza, że konsumenci zrezygnują z zakupów, tylko przesuną je w czasie i skorzystają na przykład z handlowych niedziel – ocenił.

Zdaniem prof. Czerniaka 23 grudnia należy się przygotować na kolejki w sklepach spożywczych. – Czekają nas trzy dni wolnego, a Polacy lubią kupować dużo na zapas – przyznał.

Ekonomista zwrócił uwagę na rosnącą popularność kanału e-commerce, którego udział w sprzedaży detalicznej – według danych platformy Statista – wzrósł z 12,5 proc. w 2017 do 21,9 proc. w 2024 r.

– Mocnym impulsem dla rynku e-commerce była pandemia. Obecnie największy udział w wartości sprzedaży online ma moda, natomiast szacuje się, że już w 2027 r. to żywność będzie najważniejszą kategorią, jeśli chodzi o zakupy przez internet – stwierdził.

Prof. Czerniak spodziewa się, że rozwój sztucznej inteligencji w marketingu będzie działał na korzyść sprzedawców, a nie klientów.

– To dobra wiadomość dla właścicieli sklepów, bo ułatwi dopasowanie reklamy do upodobań klienta i pomoże zwiększyć sprzedaż. Z punktu widzenia konsumentów będzie to dodatkowe narzędzie, żeby nas naciągnąć na kolejny zakup – powiedział. 

Wolna Wigilia. PIP zapowiada kontrole, kary sięgną nawet 100 tys. zł, dowiedz się więcej.

Ile Polacy planują wydać na święta?

Najwięcej konsumentów – 23,1 proc., czyli nieco mniej niż w ubiegłym roku, planuje zmieścić się z wydatkami na świąteczne zakupy spożywcze w budżecie 100-200 zł na osobę – wynika z raportu UCE Research i Grupy Blix. Zwiększył się odsetek osób wskazujących wyższe kwoty, co odzwierciedla wzrost cen.

Badanie zostało przeprowadzone na próbie 1007 osób odpowiedzialnych za codzienne zakupy w swoich gospodarstwach domowych.

Jak wynika z raportu najwięcej ankietowanych – 23,1 proc. zadeklarowało świąteczne wydatki na poziomie 100-200 zł na osobę. Rok temu ta odpowiedź również była najczęściej wybierana, przy czym odsetek wyniósł wtedy 25,8 proc.

“Wymieniony przedział jest traktowany jako absolutne minimum, które pozwala zrobić podstawowe, najpotrzebniejsze świąteczne zakupy – bez luksusów, bez przesady, ale też bez dramatycznych wyrzeczeń” – stwierdził dr Krzysztof Łuczak z Grupy Blix.

Autorzy raportu zwrócili uwagę, że przedział 100-200 zł jest najczęściej wybierany, ale odnotował też największy spadek w porównaniu do ubiegłego roku – o 2,7 punktu procentowego.

“Część konsumentów przesunęła swoje deklaracje do przedziałów z wyższymi kwotami ze względu na wzrost cen. Wpływ na to ma też większa stabilizacja finansowa części gospodarstw, które po okresie zaciskania pasa wracają do bardziej swobodniejszych zakupów” – ocenił Łuczak.

“Ważne jest również rosnące zainteresowanie świadomą konsumpcją. Polacy coraz większą uwagę zwracają na to, by nie marnować żywności” – dodał.

Świąteczne zaciskanie pasa. Co drugi Polak nie kupi tych produktów? Sprawdź!

Ile wyniosą skromne zakupy?

Przedział wydatków od 200 do 300 zł wskazało 20,7 proc. uczestników badania (rok temu – 18,8 proc.), od 300 do 400 zł – 12,5 proc. (w ubiegłorocznym badaniu 10,9 proc.).

Kwotę powyżej 500 zł przewiduje 12,3 proc. ankietowanych (poprzednio – 11,8 proc.), natomiast 11,7 proc. (8,7 proc.) wskazało na 400-500 zł. Autorzy raportu zwrócili uwagę, że w każdym z tych przedziałów widać wzrosty.

Chcesz wydać mniej na święta? Uważaj na te triki!

Najmniej wskazań dotyczyło kwoty do 100 zł – zadeklarowało ją 8,5 proc. respondentów (rok wcześniej – 11,1 proc.) Z kolei wydatków nie potrafiło przewidzieć 11,1 proc. ankietowanych (w ubiegłorocznym badaniu – 12,9 proc.).

W ocenie ekspertów spadek odsetka wskazującego najniższy przedział wynika z tego, że taka kwota staje się coraz mniej realistyczna. Wzrost cen żywności sprawił, że nawet w przypadku bardzo skromnych zakupów trudno zmieścić się w takim budżecie.

Zobacz też