
Jak zabezpieczyć majątek w niepewnych czasach? Eksperci radzą
Rosnące napięcia geopolityczne sprawiają, że coraz więcej Polaków zadaje sobie pytanie, jak uchronić swoje oszczędności i majątek w przypadku kryzysu. Eksperci finansowi wskazują, że obok zapasów wody czy plecaka ewakuacyjnego równie ważna jest dywersyfikacja aktywów i planowanie finansowe.

Warto już zawczasu rozważyć przygotowanie rezerwy na trudne czasy. Jak zauważa Marek Rybiec, prezes iWealth Family, w debacie publicznej dominuje temat przygotowania podstawowych zapasów – jedzenia, wody czy leków. Tymczasem zbyt mało mówi się o ochronie kapitału. Jego zdaniem, w razie awarii systemów bankowych, blackoutu czy ataków hakerskich, pierwszą linią zabezpieczenia powinna być gotówka.
– Nie ma innego rozwiązania, niż posiadać pewną kwotę pieniędzy pod ręką. Uważam, że absolutne minimum to 1000 zł, ale kwota ta powinna być dostosowana do wielkości rodziny i liczby dni, na które chcemy być zabezpieczeni – podkreśla Rybiec. Ostrzega przy tym, że w sytuacjach kryzysowych ceny podstawowych dóbr mogą wzrosnąć nawet kilkukrotnie.
Polska gotowa na wojnę? Te miasta mają największe szanse. Poznaj szczegóły!
Nieruchomości? Z rozwagą
Nie wszyscy eksperci uważają inwestowanie w nieruchomości za najlepszą strategię na wypadek wojny. Maciej Samcik, założyciel portalu Subiektywnie o finansach, zwraca uwagę, że kupowanie mieszkań w kraju zagrożonym konfliktem to “ekstrawagancja“. – Nie rozumiem ludzi, którzy lokują całe oszczędności w dwie kawalerki.
Samcik rekomenduje rozłożenie środków między różne aktywa. Odradza też kupowanie zagranicznych nieruchomości, bo różnice w systemach prawnych i brak płynności mogą okazać się poważnym problemem w kryzysie. Zamiast tego sugeruje ostrożne przenoszenie części oszczędności do zagranicznych banków – w Niemczech, Danii czy Wielkiej Brytanii. Wiąże się to jednak z koniecznością osobistej wizyty w placówce.
Złoto i waluty obce jako bezpieczna przystań?
Wielu analityków wskazuje na złoto i stabilne waluty – euro, dolara amerykańskiego czy franka szwajcarskiego – jako aktywa, które historycznie zyskują na wartości w czasach niepewności. Trzymanie milionowych kwot w sejfie nie ma sensu, ale gotówka w niskich nominałach, część oszczędności w walucie obcej i kilka uncji złota mogą stać się realnym zabezpieczeniem.
Nie brakuje również opinii, że amerykańskie obligacje skarbowe pozostają najbezpieczniejszym instrumentem w warunkach globalnych napięć. Warto pamiętać, że w przypadku wojny złoty z reguły traci, a dolar zyskuje.
Strategia trzech portfeli
Marcin Iwuć, popularyzator wiedzy o finansach, w rozmowie z Forbes podkreśla, że choć wciąż za najbardziej prawdopodobny uważa scenariusz bez wojny, to nieodpowiedzialnym byłoby ignorowanie zagrożenia.
Jego “strategia trzech portfeli” zakłada:
• poduszkę bezpieczeństwa – środki wystarczające na 6 miesięcy życia,
• portfel emerytalny – aktywa gromadzone z myślą o przyszłości,
• portfel ofensywny – inwestycje w ETF-y na globalne indeksy akcji.
– Nawet w portfelu ofensywnym stawiam na globalną dywersyfikację. Dzięki temu mogę spokojnie spać – mówi Iwuć. Dodaje, że część inwestycji ulokował u zagranicznego brokera, co ogranicza ryzyko lokalnego kryzysu.
Co mówi prawo i państwo?
Eksperci przypominają, że zgodnie z ustawą o obronie ojczyzny, w przypadku stanu wojennego rząd może wprowadzić blokady kont bankowych. Dlatego dywersyfikacja – geograficzna i produktowa – ma kluczowe znaczenie.
Rządowe Centrum Bezpieczeństwa z kolei podkreśla, że przygotowanie finansowe to tylko jeden element szerszej strategii. Na stronie alert.rcb.gov.pl można znaleźć szczegółowe listy rzeczy niezbędnych w plecaku ewakuacyjnym oraz praktyczne wskazówki dotyczące planu awaryjnego, komunikacji z bliskimi i wyboru bezpiecznego miejsca schronienia.
Podwyższony stan zagrożenia w polskiej gospodarce. Które branże są na krawędzi? Sprawdź!
Dywersyfikacja i zdrowy rozsądek
Wnioski ekspertów sprowadzają się do jednego: kluczowa jest dywersyfikacja i unikanie panicznych decyzji. Majątek warto dzielić na różne klasy aktywów, część trzymać za granicą, ale nie rezygnować całkowicie z inwestycji w Polsce.
Złoto, obce waluty, obligacje, rachunki w zagranicznych bankach czy globalne ETF-y mogą pełnić rolę bezpieczników. Jednak równie ważne pozostaje przygotowanie na poziomie codziennym – od podstawowych zapasów po plan ewakuacji. Bo jak podkreśla Marcin Iwuć, “finanse to nie wszystko – w sytuacji kryzysowej liczy się także spokój i umiejętność racjonalnego działania”.
źródło: Money, Dziennik, Puls Biznesu, Money