
Polska gotowa na wojnę? Te miasta mają największe szanse
Bank Gospodarstwa Krajowego (BGK) wskazał miasta, które w pierwszej kolejności mogłyby stać się celem działań wojennych. Przesądziła o tym obecność infrastruktury krytycznej (elektrownie, porty, lotniska) oraz odległość od wschodniej granicy. Bank wskazuje również miejsca najbardziej przygotowane na potencjalny atak. Najważniejsze ośrodki gospodarcze mają powody do obaw?

BGK wyróżnił 4 rodzaje zagrożeń: naturalne, zdrowotne, humanitarne, militarne. Około 58 proc. mieszkańców miast na prawach powiatu to ludzie zamieszkujący samorządy względnie zagrożone, ale też ponadprzeciętnie odporne. Wieś pozostaje najbezpieczniejsza – wartość średniego, uogólnionego (4 rodzaje) poziomu zagrożenia wynosi 20,8 proc., czyli jest najniższa ze wszystkich kategorii samorządów. Zagrożenia militarne i humanitarne stanowią największą zmorę dużych miast.
Które miasta są najbardziej zagrożone w przypadku wojny?
Im bliżej wschodniej granicy, im większe znaczenie strategiczne, i im więcej infrastruktury krytycznej, tym większe ryzyko obrania za cel podczas wojny. Trudno się więc dziwić, że Warszawa i Gdańsk są liderami pod względem potencjalnego zagrożenia militarnego. Przykład wojny na Ukrainie jasno pokazuje, że:
“Warszawa i Gdańsk wyróżniają się na tle pozostałych miast na prawach powiatu najwyższym poziomem zagrożenia. Miasta te leżą stosunkowo niedaleko granicy – Warszawę i Brześć w linii prostej dzieli około 180 km, a Gdańsk i Królewiec około 130 km. Do tego są to miasta o kluczowym znaczeniu dla gospodarki i stabilności politycznej kraju. W Gdańsku mieści się rafineria, ważny port morski i lotnisko, a w Warszawie lotnisko, siedziby kluczowych instytucji państwowych i inne obiekty o krytycznym znaczeniu” – przeczytamy w raporcie BGK.

Warszawski Obszar Metropolitalny uznawany za krajowy biegun wzrostu gospodarczego ma znaczenie newralgiczne, nie tylko z powodu obecności kluczowej infrastruktury, bliskości granicy wschodniej, ale też przez poziom wpływu na polską gospodarkę. W podobnej sytuacji znajdują się: Gdańsk, Kraków, Wrocław, Poznań, Katowice.

W pierwszym kwartale 2025 r. najwięcej przedsiębiorstw aktywnych miało siedzibę na terenie województwa mazowieckiego (19,9 proc.), wielkopolskiego (10,3 proc.), śląskiego (10,3 proc.) oraz małopolskiego (10 proc.), wynika z danych GUS.
Podwyższony stan zagrożenia w polskiej gospodarce. Zobacz, które branże są na krawędzi?

Które miasta są najlepiej przygotowane na potencjalne zagrożenia?
Na szczęście, wraz z rosnącą skalą zagrożenia, adekwatnie wzrasta “indeks odporności militarnej”. IOM został opracowany na podstawie 39 zmiennych, a w tym: ilości miejsc w schronach, przygotowania infrastruktury do odparcia cyberataków, obecności jednostek Ochotniczej Straży Pożarnej, gotowość infrastruktury medycznej. Ważną rolę w określeniu wartości wskaźnika odgrywa również kapitał społeczny i sytuacja finansowa miasta.

Rosnąca zamożność i znaczenie gospodarcze idzie w parze ze wzrostem odporności na zagrożenia militarne. “Miasta, które można określić jako relatywnie zagrożone są zamieszkałe przez 72,9 proc. ludności wszystkich miast na prawach powiatu” – informują autorzy raportu. Są to największe metropolie, takie jak Warszawa, Gdańsk, Kraków, Poznań i Wrocław, a także kilkudziesięciotysięczne miasteczka, jak chociażby Krosno, Ostrołęka i Jaworzno.
Rząd z nowym “Planem Morawieckiego”. Sprawdź, jak ma wyglądać Polska za 10 lat?

Świadomość wojny przygranicznej skutecznie zmobilizowała nie tylko siły zbrojne, ale również lokalnych przedsiębiorców. “W takich warunkach mieszkańcy wsi, miast i miasteczek oraz lokalni przedsiębiorcy okazują się często nie tylko konsumentami dobra publicznego, jakim jest obrona narodowa, ale też jego dostawcami” – czytamy w raporcie BGK. Przykładem takiej działalności może być polska firma WB Electronics, która stała się liderem elektroniki wojskowej, kiedy armia zdecydowała wyposażyć się w drony.
“Odporność jest czymś, co można i należy budować. Dobra infrastruktura, stabilna sytuacja finansowa, odpowiedzialni liderzy polityczni, świadomi i zaangażowani mieszkańcy – te czynniki zawsze będą ułatwiać przetrwanie i odbudowę po kryzysie” – podsumowują autorzy raportu.
źródło: Forsal, Business Insider, Tekinfo, Prawo, BGK

